Reklama

Gimnastyka nyska ma potencjał

Nowiny Nyskie
30/06/2021 10:53

Wywiad z trenerami Nyskiego Towarzystwa Gimnastycznego - Paulą Kwiczalą i Marcinem Dmytrowem.

Krzysztof Centner - Swoją przygodę z gimnastyką sportową rozpoczynaliście w Nyskim Towarzystwie Gimnastycznym jako zawodnicy, odnosząc wiele sukcesów na arenie ogólnopolskiej. Teraz powróciliście do nyskiego klubu w roli szkoleniowców. Jak zaczęła się Wasza kariera trenerska?
Paula Kwiczala - Swoją karierę trenerską rozpoczełam we Wrocławiu, jak byłam na pierwszym roku studiów, w miejscowym klubie gimnastycznym. Klubie w którym pracował już Marcin i tam zaczęliśmy wspólnie współpracować. Później przeniosłam się na rok do Bydgoszczy i tam kontynuowałam pracę jako trenerka. Wróciłam jednak do Nysy i tego nie żałuję.
Marcin Dmytrów - Podobnie jak Paula swoją karierę trenerską rozpoczełem we Wrocławiu. Pracowałem tam sześć lat. Po tym okresie wróciłem do Nysy, w  rodzinne strony i z perspektywy czasu uważam, że był to bardzo dobry krok.

- Bez wątpienia był to dobry krok. Wzmocniliście kadrę trenerską w Nysie, a efekty tego widać było podczas finałów Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży. Nyski klub nie tylko wygrał klasyfikację klubową, ale i przywiózł do Nysy worek medali. Opowiedzcie więc coś o tym sukcesie?
P.K. - Jeśli chodzi o dziewczęta to był to naprawdę udany występ. W finałach wystąpiło sześć naszych zawodniczek - Bianka Drostek, Oliwia Lisowska, Amelia Kwiatkowska, Wiktoria Worek, Zuzanna Sarkowicz i Laura Prymicz. Walczyły bardzo dzielnie, wywalczając dwa medale. Zuzanna Sarkowicz wywalczyła złoty medal w ćwiczeniach wolnych, a Bianka Drostek brąz na belce. Ponadto wywalczyliśmy kilka miejsc w finałach na poszczególnych przyrządach.
M.D. - Chłopcy również mają się czym chwalić. W klasie III sportowej Michał Lichwa został mistrzem Polski w ćwiczeniach wolnych. Ponadto zdobył srebrne medale w wieloboju gimnastycznym i na skoku. Bartosz Paluch został mistrzem Polski w ćwiczeniach na koziołku. W klasie II Szymon Szymański zdobył dwa srebrne medale. Pierwszy w ćwiczeniach wolnych, a drugi na koniu z łękami. Wiktor Lichwa zdobył srebrny medal w skoku przez stół gimnastyczny. Dwa kolejne brązowe medale wywalczył Wojciech Dumański. W sumie więc razem z sekcją kobiecą zdobyliśmy jedenaście medali - 3 złote, 5 srebrnych i 3 brązowe.

- Sukces ogromny, ale nie jedyny w tym sezonie, jeżeli chodzi o nyskich gimnastyków?
M. D.
- To prawda. Tuż przed finałami ogólnopolskiej olimpiady młodzieży rozegrane zostały mistrzostwa Polski seniorów. W zawodach tych z bardzo dobrej strony pokazał się lider naszego klubu - Filip Wroński, zostając multimedalistą mistrzostw Polski. Filip nie miał sobie równych  w ćwiczeniach na poręczach, w wieloboju gimnastycznym był drugi, a kolejne cztery brązowe medale wywalczył w ćwiczeniach wolnych, na skoku, w ćwiczeniach na kółkach i ćwiczeniach na drążku. Drugi z naszych reprezentantów - Patryk Siamro wywalczył bardzo dobre czwarte miejsce w wieloboju gimnastycznym i dzielnie się prezentował w finałach na poszczególnych przyrządach. To naprawdę duży sukces obu naszych zawodników oraz ich trenera Mariusza Wrońskiego.

- Czy nasi seniorzy - Filip Wroński i Patryk Siamro mają szansę wystartować w najbliższych mistrzostwach Europy czy świata?
M.D.
- Myślę, że tak. Potencjał mają ogromny. To widać po wynikach uzyskanych w mistrzostwach Polski. Czy jednak będą chcieli powalczyć o nominację to już od nich zależy. Znam ich jednak na tyle, że wierzę, że zobaczymy ich na tak dużych imprezach.

- Zapytam się teraz o przyszłość kobiecej sekcji NTG Nysa. W Krakowie odbyła się Ogólnopolska Olimpiada Gimnastyczna, w której udział wzięły 8-10 letnie gimnastyczki. Z bardzo dobrej strony w tych zawodach zaprezentowała się 8-letnia Nina Jaseniuk, wygrywając pewnie całe zawody. Nie wiele gorsze były pozostałe nyskie zawodniczki. Czy to dobry prognostyk na przyszłość?
P.K.
- Potencjał jest. Dla tych dziewczynek były to pierwsze tak poważne zespoły. Nina pokazała się z bardzo dobrej strony i miejmy nadzieję, że dalej się będzie tak rozwijała. Trzeba też pochwalić pozostałe nasze zawodniczki, bowiem to bez wątpienia przyszłość naszego klubu.

- W jakim wieku powinno się rozpocząć treningi gimnastyczne i jakie trzeba mieć predyspozycje, żeby być dobrą gimnastyczką, czy dobrym gimnastykiem?
P.K.
- Jak najszybciej. Już czteroletnie dzieci trenują w klubach, ale najczęściej są to dzieci 5-7 letnie. Jeżeli chodzi o predyspozycje to najważniejsza jest gibkość i siła. To powoduje, że takie dzieci mają zdecydowanie łatwiej. Nie oznacza to jednak, że nie można tej gibkości i siły wypracować.

- W jaki sposób się do Was zgłosić z dzieckiem, które chciałoby zostać gimnastyklem?
M.D.
- Prowadzimy zajęcia popołudniowe i każdy się może do nas zgłosić. Prowadzimy też nabory do pierwszych klas w przedszkolach. Teraz ze względu na pandemię rekrutację przeprowadzamy we własnej hali, ale myślę, że już niebawem wrócimy do normalności.

- Na koniec zapytam o przyszłą gwiazdę gimnastyki sportowej - Klarę Dmytrów. Roczek już minął. Czy myślicie, że Wasz mały skarb pójdzie Waszymi śladami?
P.K.
- Gimnastyczką zapewne będzie, bowiem już ma za sobą pierwszy obóz gimnastyczny. Jaką jednak będzie gimnastyczką trudno teraz przewidzieć. Jeżeli będzie chciała trenować my napewno jej w tym pomożemy.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do