
Obraz Głuchołaz niespełna dwa tygodnie po potwornej powodzi. Jest środowe południe. W mieście panuje duży ruch samochodowy, który w połączeniu z utrudnieniami drogowymi tworzy korki. Trwa wielkie sprzątanie…
Słoneczna pogoda – przy całym ogromie nieszczęścia miasta – cieszy. Łatwiej się sprząta, a sprzątanie to nadal główna czynność dużej części mieszkańców. Gdzie nie rzucić okiem wszędzie znajdują się góry zalanych mebli, sprzętów. Te góry rosną, bo co raz ktoś wychodzi przed wejście do kamienicy, czy bloku wynosząc kolejne zalane przedmioty.
– Kiedy oni to wszystko wywiozą i posprzątają?! Kiedy oni to wszystko doprowadzą do porządku, wyremontują?! – mówi pani Kazimiera, mieszkanka miasta, której mieszkanie nie zostało zalane. W jej głosie nie ma nutki pretensji. To zmartwienie i żal, że jej miasto wygląda jak po wojnie. – To wszystko, to jak zły sen, chociaż od nadejścia wody to ja spać nie mogę. Przed powodzią jako starszy człowiek mogłam usiąść na ławce, porozmawiać z kimś - bo przecież tutaj zna się prawie wszystkich - a teraz na ulicy trudno się nawet oddycha.
To prawda. Zaschnięty popowodziowy muł, w połączeniu z piaskiem i nieprzyjemnym zapachem wydzielającym się z hałd śmieci sprawiają, że jak zauważyła pani Kazimiera - trudniej się oddycha. Coraz częściej na ulicy widywani są ludzie w maseczkach.
Na rynku wciąż rozdawane są darmowe posiłki. Wielu dobrych ludzi odwiedziło Głuchołazy w ostatnim czasie.
W hali wydawane są dary – mnóstwo wody, sprzętu, chemii. Akurat przyjechał też ogromny transport chipsów i chrupek… Obok ulicą przechodzi grupa żołnierzy. Widać ich na każdym kroku, pomagają w niwelowaniu skutków wielkiej wody.
Okolice mostu. Trwają prace związane z posadowieniem przeprawy, którą zabrała woda. Za dwa tygodnie ma nastąpić ponowne bezpośrednie połączenie dwóch części miasta. Tu też pracuje wojsko. I zwykli ludzie, którzy nadal wynoszą na chodniki zalany dobytek swojego życia.
Ostatnio burmistrz Głuchołaz Paweł Szymkowicz oszacował, że doprowadzenie miasta do stanu przedpowodziowego może zająć 4 lata. Pewnie wielu mieszkańcom doprowadzenie swoich domów i mieszkań również… Oby ten czas mógł się skrócić do absolutnego minimum, a zdjęcia uwieczniające miasto po przejściu wielkiej wody zostały tylko złym wspomnieniem.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A będzie jeszcze gorzej dla tychże poszkodowanych pomoc rządu Tuska taka by coś dać a jednocześnie nic nie dać lub minimum, gorzko się przekonają ci co głosowali na serduszka a są poszkodowani przez wodę , tera będzie konsumcja owoców swego wyboru patrz wybory do Sejmu I senatu .Winter is COMING !!
Ot i widzisz Heniuś, tak to w życiu bywa. Chciałeś się kochać z innymi, a tu Tusk cię dupczy, aż ci pośladki klaszczą. :))))))
W powiecie w starostwie widzę z okna urzędnicy tylko jedzą darmowe obiady dają im kolejka darmozjadów w godzinach pracy stoi po darmowy obiad A niech zawioza to prawdziwym powodzianom na wioski Zamlynie to na parkingu codziennie z busa dają IM obiady WSTYD !!!
Jakieś dziwne skojarzenia masz patrz ta miłość do Tuska, po drugie ja na tą koalicję bajzlu i chaosu nie głosowałem więc mogę bez obaw w lusterko spojrzeć , I cytując klasyka wiedziałem że tak będzie , przeżyłem komunizm w Polsce patrz dzieciństwo w tym systemie więc wiele już widziałem a to co mamy głosujący na serduszka samie se sprezentowali .
Głosowałeś Heńku, czy nie głosowałeś, to i tak jesteś teraz dupczony przez Tuska. Wytrzymaj Heniek, rozluźnij odbyt, zaciśnij zęby! W końcu przyjdą kolejne wybory i kto wie, może władzę zdobędą ci, przez których pragniesz być dupczony. Głowa do góry Heńku!