
- Jestem zawiedziony reakcją policji – przyznał na ostatniej sesji rady gminy wójt Kazimierz Cebrat wypowiadając się na temat wykrywania sprawców nielegalnego wysypywania śmieci w ustronnych miejscach gminy.
Takich sytuacji na terenie gminy w przeciągu roku jest sporo. W wielu przypadkach nie chodzi o podrzucenie kilku papierków, ale o olbrzymie „transporty”.
Głośno było niedawno na temat podrzucenia ogromnej ilości śmieci przy drodze Białowieża – Ogonów, obok nieczynnej stacji kolejowej – części aut, opony, stare siedzenia samochodowe. W krótkim czasie, gdy o sprawie stało się głośno ktoś podpalił składowisko. – Potem spada to na barki gminy – stwierdził wójt dodając, że jemu i jego rodzinie nawet grożono za tropienie sprawców. - Kilka razy złapałem osobiście wywożących, ale policja to umarza. Przywożą śmieci, palą, nasze straże przyjeżdżają gasić, policja przyjeżdża, a efekt tego żaden. Jestem tym zawiedziony – skwitował w swoim stylu wójt Cebrat.
Wójt zaapelował jednak do radnych, aby informowali gminę o wszystkich podejrzanych transportach, które kierują się w stronę lasów, czy pól.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jak Policja to olewa czy nie reaguję na takie zgłoszenia to trzeba by było sprawdzić czy ktoś z Policji może w tym siedzi?
Przytulanie
Nasraj pan na to! Jak ktoś miał tatusia zjeba i mamusię pomyloną kurewkę (a takich delikwentów jest coraz więcej), to pan mu już nie moralności wyprostujesz. A jakbyś pan miał w sobie przemożną chęć opiekowania się zjebami, to zatrudnij się pan w psychiatryku jako sanitariusz.
jak to śmieci od dobrego niemca ............ to mają POzwolenie............
JAK POLICJA MA WYWALONE NA TAKIE ZGLISZENIA TO POWIADOMIĆ KOMENDĘ GŁÓWNĄ I JAKAŚ TELEWIZJĘ ŻEBY ZROBILI O TYM PROGRAM MOŻE WTEDY COŚ SIĘ RUSZY?