
Okolice jeziora nyskiego toną w śmieciach. Nie tylko dlatego, że ludzie bezmyślnie je wyrzucają, ale też bo kosze na śmieci są przepełnione. Nysanka, która nas o tym informuje przysłała też zdjęcia ze "spaceru" w dni 11 listopada. - Smutek wielki, jak traktowana jest Niepodległa – komentuje.
Napisała do nas mieszkanka Nysy, która w dniu Święta Niepodległości wybrała się na spacer w okolicach jeziora nyskiego. - Droga redakcjo, proszę o podjęcie interwencji w sprawie stosu śmieci zalegających na terenie koło jeziora. To jest naprawdę zatrważające. Ludzie okropnie śmiecą, a władze miasta kompletnie nie reagują – napisała do nas.
Kilka dni temu władze miasta chwaliły się prywatną inwestycją nad jeziorem nyskim, jednym domkiem rekreacyjnym. Na sprzedaż wystawiły też część terenu należącą do Akwy Marina, położoną nad samym brzegiem jeziora. Tylko porządku nie ma komu zrobić. I choć część terenów widocznych na zdjęciach należy do RZGW, to za wizerunek i tak zawsze odpowiedzialność będzie ponosić miasto.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
tzw. strajk tzw. kobiet wypier----ć na jezioro sprzątać
Do roboty B.W. z K.K. !!!
Wyluzuj głuptasku bo ci żyłka w główce pęknie i będzie kłopocik.
W sezonie letnim też wygląda tak samo, tylko trawa jest wysoka. Ale opłatę za wejście na jezioro(wysypisko) pobierają na bramie.
W lecie na portalu randkowym można było znaleźć jedną z pań z ochrony środowiska - może w taki sposób należy zgłaszać zaśmiecone jezioro. Skoro na tym portalu siedziała będąc w urzędzie i w godzinach pracy...