
Nabór młodzieży do szkół ponadpodstawowych wchodzi w decydującą fazę. Przed ósmoklasistami ostateczna decyzja dotycząca wyboru szkoły. Szkoły, której organem prowadzącym jest powiat. Rozmowa z naczelnikiem Wydziału Oświaty w Starostwie Powiatowym w Nysie - Kazimierzem Darowskim.
"Nowiny Nyskie" - Panie naczelniku jak przedstawia się nabór do szkół ponadpodstawowych w powiecie nyskim?
Kazimierz Darowski - W tym roku jest stosunkowo duża liczba chętnych do naszych szkół. Szczególnym zainteresowaniem cieszy się klasa przyrodniczo - społeczna w nyskim "Carolinum", gdzie na jedno miejsce przypada 5 kandydatów. Inne szkoły również cieszą się zainteresowaniem, choć nie jest już tak dobrze.
Dobry nabór odnotowało również II Liceum Ogólnokształcące w Nysie - "Rolnik". W szkole tej największą popularnością cieszą się kierunki technik informatyk i programista. Jest tam dużo więcej kandydatów z pierwszej preferencji niż miejsc zadysponowanych przez szkołę.
Dobrze wygląda sytuacja w naszym "Mechaniku". Zwłaszcza dużo chętnych jest do technikum a szczególnie w zawodzie - technik grafiki uruchomionym od dwóch lat. Planowaliśmy pół oddziału, a chętnych jest 44! Więc na pewno powstanie oddział tej klasy.
Podobne zainteresowanie w tej szkole ma specjalność technik mechatronik i technik elektryk.
Jak przedstawia się sprawa naboru w dwóch placówkach zlokalizowanych poza Nysą - w Paczkowie i Głuchołazach?
Z przykrością muszę poinformować, że szkoły te mają najsłabszy nabór w powiecie. Może na finiszu naboru ta sytuacja nieco się poprawi. Jeśli chodzi o Głuchołazy, to Zespół Szkół boryka się na chwilę obecną z bardzo dużym problemem naboru.
Jeśli chodzi o Liceum Ogólnokształcące im. Bolesława Chrobrego, to chętna jest tylko jedna osoba z pierwszej preferencji i 13 osób z pozostałych preferencji.
Natomiast, jeśli chodzi o technikum, to wielkim optymizmem sytuacja też obecnie nie napawa, bo mamy 8 osób do zawodu technika informatyka i 10 osób do technika hotelarza. Są to oczywiście kandydaci z pierwszej preferencji. Jest to mało, ale liczymy, że z dalszej preferencji kandydaci się trafią. Być może część chętnych, którzy nie dostaną się do "Rolnika" trafi do Głuchołaz.
Nabór do szkoły branżowej też wygląda nieciekawie, bo jest na razie tylko 14 chętnych.
Jak Pan ocenia zdawalność egzaminów w zawodzie technik informatyk u nas w Głuchołazach w porównaniu z Nysą?
Oczywiście, młodzież kierując się wyborem szkoły ma swoje preferencje. Często niekoniecznie poziom kształcenia jest tym elementem wiodącym.
Jeśli chodzi o Zespół Szkół w Głuchołazach to zdawalność egzaminów maturalnych i zawodowych jest wysoka a szkoła nie ma się czego wstydzić. Dziwi mnie jednak to, że młodzież z Głuchołaz tak chętnie ucieka do Nysy mając dobrą szkołę u siebie.
Co z naborem w Niepublicznym Liceum Ogólnokształcącym w Głuchołazach prowadzonym przez stowarzyszenie, które nie jest ujęte w systemie naboru elektronicznego?
Nie mamy żadnej informacji z tamtej strony. Pani dyrektor liceum nie skorzystała z oferty firmy zarządzającej naborem elektronicznym i nie została ta placówka dołączona do systemu powiatowego. Niestety, nie potrafię na to odpowiedzieć, a też jestem ciekaw jak to wygląda.
Kiedy będziemy wiedzieć konkretnie o naborze w powiecie i naszym mieście?
12 sierpnia br. będzie udostępniona lista osób zakwalifikowanych w naborze 2020/21 w poszczególnych szkołach. Od 1 sierpnia br. kandydaci będą dostarczać świadectwa z egzaminu zewnętrznego. Wobec tego, od 4 sierpnia szkolne komisje rekrutacyjne będą weryfikować kandydatów pod kątem przyjęcia do danej placówki. Natomiast my jako organ prowadzący po 10 sierpnia br. będziemy współpracować z dyrektorami w celu zoptymalizowania naboru do szkół.
Czego życzyć naczelnikowi powiatowej oświaty w tym tak gorącym okresie naboru do szkół?
Po prostu, spokoju i... spokoju.
Rozmawiał: Leszek Indyk
Komentarz:
Dyrektor Niepublicznego Liceum Ogólnokształcącego w Głuchołazach - Iwona Jakóbczak poinformowała, że na chwilę obecną trudno powiedzieć coś bliższego w sprawie naboru do szkoły. Powodem jest to, że szkoła prowadzi nabór poza systemem elektronicznym a każdy z potencjalnych kandydatów składa tylko kserokopie dokumentów. Nieco więcej będzie można powiedzieć dopiero po 15 sierpnia, kiedy to zakończy się I etap przyjęć do szkół i weryfikacja dokumentów wraz z wynikami egzaminów zewnętrznych.
Będziemy w związku z tym pytać jeszcze raz po tym terminie o wyniki naboru do liceum.
Patrząc na obecną sytuację naboru do dwóch głuchołaskich szkół trzeba zadać sobie pytanie:
Czy nad naszymi szkołami zebrały się czarne chmury "negatywnego naboru"? Czy jest to powolny schyłek tego typu szkolnictwa w naszym mieście prowadzący do jego zaniku?
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie