
Poruszanie się po chodnikach w Nysie, to wciąż duża sztuka. Wiele z nich nadal pozostaje nieodśnieżona. Osoby, które mają problemy z poruszaniem się, nie są w stanie przebrnąć przez zwały zalegającego śniegu. Doszło do tego, że ludzie chodzą środkiem jezdni, bo nie mogą przejść po chodniku!
Do naszej redakcji cały czas dzwonią skarżący się mieszkańcy, wymieniając kolejne nieodśnieżone ulice i chodniki. Najbliższy przykład, to gminna ul. Siemiradzkiego, czyli boczna od Rynku. Tam pług zgarnął śnieg z drogi prosto na chodnik. Nie ma komu go odgarnąć! Nie da się tam teraz przejść. Mieszkańcy idą więc ulicą, narażając się na niebezpieczeństwo i złość kierowców. Czy władze Nysy panują nad sytuacją? Od czasu wystąpienia śnieżycy zarówno na stronie internetowej gminy, jak i w mediach społecznościowych cisza. Mieszkańcy chcieliby poznać sukcesy w walce z usuwaniem śniegu i jego skutków?
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
a moze tzw. strajk tzw. przedsiębiorców przyjdzie z pomocą.....
Lepiej niech nie odśnieżają bo znowu woda i śmieci podrożeją.
Łon ni może , bo ma dziurawe, brudne i niemodne , wstrętne i śmierdzące buciory