
Trudno nazwać raport rosyjskiej komisji MAK policzkiem dla Polski. To cała seria policzków czyli wytrzaskanie po pysku, naplucie w gębę zakończone rozkazem: "Ruki pa szwam!"
No i po takim wytrzaskaniu po pysku, "nasz" premier melduje, że nie będzie się odwoływał, bo niby gdzie biedaczek miałby się odwołać? Do swojego przyjaciela Putina? Z chwila kiedy premier Tusk zgodził się, żeby śledztwo prowadzili samodzielnie Rosjanie efekt końcowy był oczywisty. Przecież w katastrofie rozbił się samolot rosyjskiej produkcji, na rosyjskim lotnisku. Nawet wykluczając hipotezę zamachu odpowiedzialność Rosjan jest oczywista. Nawet gdyby polska załoga popełniała błędy, to Rosjanie byli gospodarzami lotniska, oni odpowiadali za kompetencje kontrolerów lotu, za wyposażenie lotniska, za głupią wycinkę drzew, którą nb. zrobili dopiero po katastrofie itd.,itp. Jeśli warunki pogodowe czyli mgła, w połączeniu z brakiem odpowiednich urządzeń technicznych uniemożliwiały bezpieczne sprowadzenie samolotu na ziemię, to kontrolerzy powinni absolutnie zakazać lądowania.
Są to oczywiste oczywistości, podobnie jak i to, że było od początku wiadomo, że rosyjska komisja poda tylko te fakty, które potwierdzą propagandowa tezę Rosjan, że winny był polski pilot. Sowiecka generał Anodina takie miała po prostu zadanie. Pomijając już bowiem kwestie polityczne, to Rosjanie nie wypłaciliby się za odszkodowania dla rodzin ofiar, gdyby ich odpowiedzialność została wykazana. Dlatego raport musiał być taki jak jest i o tym każdy w Polsce wiedział od początku.
Dlaczego zatem Tusk zgodził się na to, żeby sprawę oddać Rosjanom i nawet nie próbował się im postawić?
Po pierwsze dlatego, że Tusk nikomu z silnych tego świata się nie stawia. Jego "polityka" jest taka, jak każdego wasala - przede wszystkim się nie stawiać silnym, to się przetrwa. No przecież ONI to mówią wręcz oficjalnie - Tusk, jego minister Sikorski - "płyniemy z głównym nurtem". Od kiedy objął rządy nigdy nie postawił się ani Rosjanom, ani tym bardziej Niemcom. I dlatego ma w tych krajach "dobrą prasę", w odróżnieniu od Kaczyńskiego.
Ale oprócz tej wykalkulowanej uległości, jest jeszcze inna przyczyna dla której Tusk odpuścił śledztwo Rosjanom. Już wtedy widział - bo musiał wiedzieć - jakie "ustalenia" poczyni MAK i to mu było i jest nadal na rękę. Bowiem po raporcie MAK główna dyskusja będzie się toczyła na temat rosyjskiej odpowiedzialności za katastrofę smoleńską. Uwaga publicznej opinii skupi się na tym, co rosyjski raport pomija, a na plan dalszy zejdzie to co podaje.
Przeciętny odbiorca informacji dojdzie do wniosku, że "skoro Rosjanie kłamią w sprawie swojej odpowiedzialności, to zapewne wyolbrzymiają winę Polaków".
I kiedy wszyscy będą zajęci szukaniem odpowiedzi na pytania o winę Rosjan, nikt nie będzie pytał o to jak Minister Obrony Narodowej w rządzie Tuska przygotował samolot do lotu?
Nikt nie zapyta dlaczego przelotowi polskiego prezydenta polski rząd, który wszak lot przygotowywał nie nadał klauzuli HEAD czyli przelotu głowy państwa? Dlaczego polski samolot wiozący czołówkę polityczną i wojskową kraju, nie miał wczytanych do systemu map lotniska w Smoleńsku i dlaczego na lotnisku nie było funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu?
A przecież to są wszystko pytania do Tuska.
10 kwietnia było wiadomo, że oddanie śledztwa Rosjanom "przechyli" ich wnioski w stronę zrzucenia odpowiedzialności na załogę samolotu.
Ale rosyjskie "ustalenia" wykraczają daleko poza kwestie związane z sama katastrofą. Są potężnym ciosem dla Polski. Nikt już tego państwa nie będzie traktował poważnie. To jest ewidentna "zasługa" Tuska, jego rządu i jego partii. Ale przecież ten rząd nie spadł nam z Marsa. Samiśmy go wybrali i nadal popiera go połowa Polaków. Trzeba doprawdy jakiegoś ogromnego zacietrzewienia i braku zwykłego rozsądku, żeby ciągle dawać się napuszczać na Kaczyńskiego (który wszak ma swoje wady) i pod tym pretekstem wyłączać nie tylko myślenie, wręcz zatykać sobie uszy.
Za katastrofę smoleńską, niezależnie od tego jaką rolę odegrali Rosjanie, odpowiedzialność ponosi Tusk i jego rząd. Ale co w takim razie jest z odpowiedzialnością tych wszystkich, którzy na pijarowca Tuska głosowali i nadal go popierają?
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie