
„Zdrowia, zdrowia i jeszcze raz pieniędzy!” – ile razy słyszeliśmy te życzenia świąteczne lub urodzinowe? Pod żartobliwymi słowami kryje się smutna prawda – biorąc pod uwagę inflację i związany z nią wzrost cen produktów oraz mediów, zarabiamy po prostu za mało. Już od początku 2024 r. wzrośnie płaca minimalna, a wraz z nią zapewne wynagrodzenia w wielu branżach. Kto może liczyć na podwyżki? Dla jakich zawodów zostały one już zapowiedziane?
Do końca 2023 r. płaca minimalna wynosi 3 600 zł brutto, czyli 2 783,86 zł netto. Wraz z Nowym Rokiem przyjdzie dość wyraźna podwyżka – do 4 242 zł brutto (3 221,98 zł netto). A to jeszcze nie koniec – od 1. lipca 2024 r. najniższa krajowa wzrośnie raz jeszcze, tym razem mniej wyraziście – do 4 300 zł brutto (3 261,53 zł netto).
Kto najbardziej skorzysta na tych podwyżkach? Oczywiście wszystkie osoby zarabiające płacę minimalną, ale nie tylko. Pracownicy będą wymuszać na pracodawcach adekwatne podwyżki, pod groźbą zwolnienia. Część przedsiębiorców na pewno ulegnie, ponieważ rąk do pracy już teraz mocno brakuje.
Pośrednio podwyżka płacy minimalnej może więc przynieść waloryzacje wynagrodzeń w wielu branżach w Nysie, jak i na terenie województwa, a także całego kraju.
Skąd będziesz wiedział, czy za swoją pracę otrzymujesz odpowiednie wynagrodzenie? Możesz to łatwo sprawdzić, przeglądając ogłoszenia na https://www.gowork.pl/praca/nysa;l. Pracodawcy często podają widełki cenowe, dzięki którym ocenisz, czy nie czas poszukać sobie nowego zatrudnienia albo udać się do szefa na poważną rozmowę.
Jeśli pracodawca pozostanie nieugięty i pomimo wzrostu płacy minimalnej nie zdecyduje się na podniesienie twojego wynagrodzenia – zajmij się na poważnie szukaniem lepszych ofert. Na dedykowanych portalach internetowych znajdziesz pewne ogłoszenia oraz wygodne filtry, które pomogą jak najtrafniej dopasować wyświetlane ogłoszenia do twoich preferencji.
Trwające od wielu lat protesty nauczycieli okresowo przybierają na sile. Duże obłożenia pracą, wysokie oczekiwania i niskie wynagrodzenie sprawiają, że wielu przedstawicieli tego zawodu woli się raczej przebranżowić, niż pozostać na stanowisku. Szkoły zaczynają mieć problem ze znalezieniem kadry.
Na szczęście 2024 r. ma przynieść wreszcie tak długo wyczekiwane podwyżki. Politycy są w swoich obietnicach ostrożni – nie posługują się konkretnymi kwotami, ale bardziej ogólnymi terminami. Można więc spodziewać się dodatku za wysługę lat (od 1 do 20% wynagrodzenia zasadniczego), dodatku motywacyjnego (aż do 50% wynagrodzenia zasadniczego), a także dodatków funkcyjnych, wychowawczych, trzynastek oraz specjalnych nagród pieniężnych. Pewna jest podwyżka na poziomie 30%. Jest zatem całkiem możliwe, że już w 2024 r. nauczyciel z 20-letnim stażem zarobi nawet blisko 10 tys. zł brutto.
Podobnie wygląda sytuacja w przypadku pracowników budżetówki – zarówno odchodząca, jak i nowa ekipa rządząca, popierają podwyżki. Mówi się o realnym wzroście wynagrodzenia brutto o 20%, ale entuzjazm może być przedwczesny – na koniec 2023 r. zagwarantowano w budżecie środki na pokrycie podwyżki na poziomie 12,3% i raczej tego należy się spodziewać.
Warto przy tym zaznaczyć, że praca w budżetówce, niegdyś wymarzona, dziś jest raczej synonimem trudnego wiązania końca z końcem. Wystarczy wspomnieć choćby, iż 70% pracowników socjalnych zarabia najniższą krajową.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
po co ryżemu dwa tvn-y.........
przejęcie mediów publicznych jest nowemu "rządowi" potrzebne, aby odciąć Polaków od niewygodnej prawdy na przykład dotyczącej paktu migracyjnego.........
Artykuł sponsorowany ale czy przez "Koalicje 13 grudnia "bo takich glupot już dawno nikt nie pisał :pewna jest podwyżka na poziomie 30%. Jest zatem całkiem możliwe, że już w 2024 r. nauczyciel z 20-letnim stażem zarobi nawet blisko 10 tys. zł brutto".ŚMIECHU warte.
PLANOWANE podwyżki 30 i 33 % dotyczą ŚREDNICH wynagrodzeń, a nie zasadniczych. Do średniej zalicza się prawie wszystkie dodaki, wysługi, odprawy, łącznie z WYPRACOWANYMI nadgodzinami...Realnie NA RĘKĘ może być duuuużo mniej. Aby wypracować odpowiednie "średnie" najprawdopodobniej będą "zachęcać" nauczycieli do wielu godzin nadmiarowych.