Reklama

Kwestia godności

Nowiny Nyskie
11/01/2011 10:26

Bałagan na kolei  (sceny jak za najlepszych czasów komuny, kiedy ludzie wskakiwali do zatłoczonych pociągów przez okna - ale wtedy nie było samochodów) spowodował , że „opozycja” złożyła w Sejmie wniosek o zdymisjonowanie ministra Cezarego Grabarczyka. Wcześniej Grabarczyk rzucił opozycji na pożarcie wiceministra (akurat z PSL) , ale oczywiście to nie pomogło. 
W kraju cywilizowanym w sytuacji takiego krachu w państwowym przedsiębiorstwie i w swoim resorcie minister bezwzględnie sam podałby się do dymisji – to jest kwestia honoru i zasad.  W Polsce kurczowo trzyma się stanowiska, a partyjni koledzy (i kolesie z koalicji) bronią go idąc w zaparte. 
Szczególnym  smaczkiem – jak z jakiego filmu Barei – było wręczenie Grabarczykowi okazałego bukietu kwiatów po tym, jak w głosowaniu partyjna tłuszcza obroniła swojego przez opozycją.
Ale przecież nie ma się co dziwić. Partyjna tłuszcza stanowiąca sejmową większość musi trzymać się twardo kupy, bo w istocie każdemu z nich można postawić  jeszcze gorsze zarzuty, no więc stoją murem za Grabarczykiem, bo jakby go odwołali, to on jutro też mógłby głosować za odwołaniem – dajmy na to takiego wybitnego ministra obrony jakim jest psychiatra z Krakowa Bogdan Klich. 
Ów wybitny dowódca naszych wojsk – jak wszyscy wiemy - ma ogromne sukcesy zwłaszcza w lotnictwie. Pomimo tego tkwi mocno w siodle podtrzymywany solidarnie przez partyjnych kolegów, zwłaszcza premiera.
No a sam premier. Toż co obietnica, to za miesiąc wpadka. Obiecał, miesiąc temu, że w wyniku cięć wydatków nie ucierpią żadne ważne odcinki autostrad (też resort Klicha) , a tu się okazuje że z planów znika 45 odcinków autostrad razem z węzłami, które stanowią o istnieniu sieci dróg najwyższej kategorii. 
To zresztą nie pierwsza niedotrzymana obietnica premiera, właściwie trudno znaleźć obietnicę dotrzymaną. Obiecywał reformę służby zdrowia  - po trzech latach rządów, ani mowy nie ma o żadnej reformie. Obiecywał „tanie państwo”,  a w jego urzędach przybyło coś ze 40 tys. nowych etatów.
Szczególnie hańbiące wręcz są zachowania Tuska w sprawie katastrofy smoleńskiej. Ja nie byłem szczególnym wyznawcą śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, ale to był NASZ Prezydent, prezydent Rzeczypospolitej.  Razem z nim zginęli ludzie, którzy stanowili elitę polityczną naszego państwa. Tymczasem Tusk zdecydował o oddaniu śledztwa całkowicie w ręce Rosjan.  Czy jeszcze pamiętacie jego wypowiedzi, w których zapewniał, że strona rosyjska przeprowadzi wszystko jak trzeba?
Czy pamiętacie jak Tusk ukrywał przed społeczeństwem, że istnieje umowa z Rosją, w ramach której śledztwo powinno być prowadzone wspólnie i dopiero dziennikarze to ujawnili?
Teraz kiedy widać, że Rosjanie robią sobie z Polaków jaja – (właśnie okazało się, że zginęły taśmy rejestrujące zapisy radarów)– Tusk  kwestionuje ustalenia raportu rosyjskiej komisji, chociaż to już nie ma znaczenia. Prawdy już się nie dowiemy, a winę ponosi Tusk.
Obraz, który kreślę wynika z informacji ogólnodostępnych w telewizji, w prasie, w radiu. Pomimo tego ta ekipa kłamców, krętaczy i obiecywaczy jest nie tylko tolerowana przez Polaków, ona zdobywa polityczne poparcie.  Ja rozumiem, że Jarosław Kaczyński popełnia błędy, ale opozycje stanowi też lewica, więc jeśli ktoś nie lubi Kaczora, niech sobie głosuje na SLD. A tu Tusk cieszy się ponad 50% poparciem społecznym. Jak to wytłumaczyć?
Zdzisław Krasnodębski na łamach „Rzeczpospolitej” tłumaczy to utratą godności przez nasz naród, pisząc, że gdybyśmy zachowali poczucie własnej godności pogonilibyśmy Tuska i jego piłkarzyków diabły.  Może to zresztą ta utrata godności wiąże się z jakąś masową hipnozą, letargiem w jaki zapadli ludzie, którzy jeszcze tak niedawno potrafili masowo opłakiwać Jana Pawła II, buntować się przeciwko komunizmowi, strajkować? Może. W każdym razie jeśli ten stan letargu czy jak określa to krasno dębski – utraty godności – utrzyma się, Polskę czekają ciężkie czasy. Czasem uśpiony naród potrafi sam sobie zacisnąć pętlę na szyi.
 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do