
Grupa radnych Głuchołaz kwestionuje zasadność budowy zbiornika wodnego na Morze w Iławie. Przekonują, że ochroni on tylko 15 gospodarstw. Ich zdaniem taki zbiornik powinie powstać na terenie gminy Głuchołazy.
Zbiornik w Iławie ma kosztować 40 mln zł i chronić tylko Morów, gdzie jest tylko 15 gospodarstw. To kolosalne pieniądze, a wodę trzeba zatrzymywać wyżej, aby chronić więcej miejscowości w tym Morów – mówił Ryszard Udziela, radny Głuchołaz z Biskupowa. Jego zdaniem taki zbiornik powinien powstać powyżej tej miejscowości. - Według mieszkańców, bardziej potrzebny jest zbiornik powyżej Biskupowa, który skuteczniej chroniłby więcej miejscowości, w tym Burgrabice, Biskupów i Morów – mówił. W podobnym tonie wypowiadał się też Jerzy Dunaj, przewodniczący rady miejskiej, mieszkaniec Sławniowic. Radny Udziela twierdził, że budowa zbiornika w Iławie nie rozwiąże problemu powodzi na terenie gminy Głuchołazy. Przekonywał, że jeśli Wód Polskich nie stać na budowę dwóch zbiorników (w Iławie i Biskupowie), to powinien powstać jeden na terenie gminy Głuchołazy a nie przed Morowem. Udziela podkreślał, że mieszka 60 lat w Biskupowie i wie, jak się zachowuje Mora. Przypomniał, że był tam zbiornik retencyjny, o którym nie wiedzieli specjaliści z Wód Polskich.
Budowa zbiornika w Iławie to kluczowy element ochrony Morowa przed powodzią, która co jakiś czas nawiedza tę miejscowość. Od lat walczy o to sołtys Artur Pieczarka.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.