
Mieszkańcy Goświnowic chcą odwołania sołtysa Damiana Kwiatkowskiego. Pod wnioskiem w tej sprawie podpisało się 130 osób, w tym 4 członków rady sołeckiej. Wśród zarzutów padają oskarżenia o ignorowanie mieszkańców i nieprawidłowości w rozliczaniu sołeckich pieniędzy. Głosowanie odbędzie się 24 lutego o godz. 17:30
We wniosku o odwołanie sołtysa wymieniono m.in. brak przejrzystości w wydatkowaniu pieniędzy z funduszu sołeckiego oraz na umowy zlecenia. Wnioskodawcy zarzucają Kwiatkowskiemu brak konsultacji wydatków z radą sołecką, co jak twierdzą „uniemożliwiało realizowanie przez jej członków statutowego obowiązku kontrolowania prawidłowej gospodarki finansowej sołectwa”. Roczny budżet sołectwa wynosi 100 tys. zł. Mieszkańcy zarzucają sołtysowi, że „pieniądze nie były w rozsądny sposób dysponowane, tak, aby skutecznie służyły mieszkańcom”. Jako przykład podają wielokrotne prośby kierowane do sołtysa o zapewnienie oświetlenie przy ul. Kolejowej. Nie było na to pieniędzy. Co roku natomiast, na wniosek sołtysa, przekazywano 10 tys. zł Stowarzyszeniu na rzecz Rozwoju Wsi Goświnowice, i to, jak podkreślają wnioskodawcy, pomimo wielu zastrzeżeń, co do jego działalności.
Inicjatorzy odwołania sołtysa mają też wątpliwości dotyczące banku żywności. „Sołectwo ponosi ogromne koszty magazynowania produktów przeznaczonych dla banku żywności, choć mogłyby być wydawane jednorazowo, zmniejszając tym samym koszty przechowywania”. Podobne wątpliwości budzą organizowane przez sołtysa półkolonie. Sołectwo ponosi koszty mediów i nie budziłoby to żadnych kontrowersji, gdyby półkolonie przeznaczone byłyby tylko dla dzieci z Goświnowic. „Dysponowanie miejscami i zapisy na półkolonie są uznaniowe i zależą jedynie od sołtysa, a jak się okazuje, miejsca trafiały nie tylko do mieszkańców Goświnowic – przekonują. Jednocześnie podkreślają, że nie są przeciwnikami ani banku żywności, ani półkolonii, jednak ich funkcjonowanie i organizacja powinny być przejrzyste, a także bez szkody dla finansów sołectwa.
Zarzuty pod adresem sołtysa Kwiatkowskiego pojawiały się od pewnego czasu, jednak czarę goryczy przelało zebranie wiejskie z początku tego roku. Sołtys nie tylko nie odpowiadał na pytania mieszkańców dotyczące finansów sołectwa, to jeszcze był niegrzeczny: „sposób wyrażania się do uczestników zebrania nie przystoi osobom piastującym takie stanowisko” - informują mieszkańcy. Do tego zdenerwowany sołtys Kwiatkowski wyszedł z zebrania, co zdaniem jego uczestników było karygodne. „Taka ignorancja w stosunku do zebrania wiejskiego, które zostało zwołane na wniosek sołtysa spowodowała, że mieszkańcy obecni na zebraniu zadeklarowali chęć odwołania sołtysa przed upływem kadencji” - czytamy w uzasadnieniu wniosku.
Wniosek o odwołanie sołtysa Kwiatkowskiego przed upływem trwającej kadencji trafił do burmistrza Nysy 27 stycznia br. Następnie 13 lutego pismo otrzymał sołtys, który zgodnie z przepisami ma 14 dni na zwołanie zebrania sołeckiego, na którym może zostać odwołany. Odbędzie się ono 24 lutego o godz. 17:30 w świetlicy wiejskiej.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Tak kosmici. Ludzie nie chodzą na zebrania to mają potem co mają. Miał przeciwnika, który zebrał sporo głosów, ale ludziom się dupy nie chciało ruszać i przyszli jego lizodupy.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Jak już to wioska nawet nie wiesz czy to miasto czy wieś ale komentować komentujesz.Pojade klasykiem lepiej się nie odzywaj bo rozwiejesz wszystkie wątpliwości .
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ja bym go odwołał za sam wyraz buźki. Zawsze mówię - patrz na mordę! Morda nie jest w stanie zawsze kłamać.
Inna rzecz, że po wiochach siedzą takie ryje, że za dużego wyboru to tam nie ma.
wiejskie ptysie głosowały jak lemingi w jagodnie........?
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Czy nie jest ten pustak - ryj podobny w blasku słońca - basenu w cuchnącej i mokrej od potu koszuli , wywlokła chodząca po przebieralni i kiblach szukajc cechy a chłopaczków, obleśna morda oderwana od wideł do gnoju