
Pomóżcie nam, apelują mieszkańcy Morowa po nieprzespanej nocy, kiedy ratowali swoje domy. Nie doczekali pomocy ze strony gminy, ani powiatu nyskiego. Od wczoraj sami usypywali worki i zabezpieczali posesje. Stan wody ciągle się podnosi.
- Po informacji ze straży pożarnej o nadchodzących opadach sami przystąpiliśmy do zabezpieczani posesji przed wodą. Mieliśmy tylko worki i piasek. Mogliśmy liczyć sami na siebie – nie kryje rozgoryczenia sołtys Artur Pieczarka. Dodaje, że dopiero po kilku godzinach, kiedy stan wody był już wysoki, pojawiał się jedna jednostka OSP z Kopernik. Na miejscu nie było służb gminnych, ani powiatowych, które mogłyby wspomóc mieszkańców. Na szczęście woda nie wdarła się do posesji, ale w związku z ciągłymi opadami, może to być kwestia czasu.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Nie tylko wioska Morów jest poszkodowana. Inne wsie również są zalewane. Nie ma tylu jednostek PSP by rozdysponować je po wszystkich wioskach, a po OSP są dzieciaki. Żale można kierować do władz Gminy. Strażacy robią co mogą. Pozdrawiam.
Aha bo tylko PSP robi robotę ? Jak na miejscu działań nie ma PSP to nie uda się worków z piskiem ułożyć ? Gdyby nie te OSP to tej i innych wiosek nie było już po ostatnich opadach . Problem leży we władzy . Ze mimo kiepskiej sytuacji po ostatnich opadach nie zrobili nic .