
W piątek 25 października ok. godz. 10:00 oddany został do użytku most tymczasowy w Głuchołazach, który połączył dwie strony zniszczonego przez powódź miasta/ ,
Podczas skromnej uroczystości burmistrz Paweł Szymkowicz podziękował żołnierzom wojsk inżynieryjnych za wykonanie mostu tymczasowego na rzece Biała Głuchołaska. Dodatkowo, na moście została symbolicznie odsłonięta pamiątkowa tabliczka. Zgodnie z zapowiedziami, około godz. 10:00 obiekt został przekazany do użytkowania przez mieszkańców Głuchołaz.
Oprócz władz samorządowych, żołnierzy z 2. Pułku Inżynieryjnego z Inowrocławia, przedstawicieli Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad , w Głuchołazach obecni byli także: pełnomocnik rządu do spraw odbudowy po powodzi Marcin Kierwiński, Monika Jurek Wojewoda Opolski, Daniel Palimąka starosta Powiatu Nyskiego, Maciej Krzysik Członek Zarządu Powiatu oraz Grzegorz Zawiślak - Burmistrz Prudnika.
Po otwarciu mostu tymczasowego przejazd przez Zakład Schattdecor został zamknięty.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Tak bez kropidła otwarli? Co to teraz będzie.
Kierwiński POkropił, a z lodówki znowu mi wyskoczył Palimąka. Wykończy mnie psychicznie.
Dla mieszkańców Głuchołaz?
otwieramy mosty dla "pana" starosty no I dla POgłosu też............
Ten most powinien tam zostać na zawsze, niczym pomnik tej tragedii i mentora Tuska, który przecież niemal do końca zapewniał, że nic nam nie grozi i ze swoimi przydupasami.
I pojawił się Palizjeb niezwyciężony, gdyby nie on to po Was mieszkańcy Głuchołaz To ten pączek wam wszystko załatwił. Nikt tam nie widział GDDKiA i rzołnierzy on z Krzysikiem sam to skręcił i pościł ruch ...Ty j....by dzbanie jak ci nie wstyd przed ludźmi i żoną się ośmieszać....
Kogoś wyzywasz od dzbanów, a jak napisałeś żołnierzy?
Pan starosta prezentuje nadal pełen obrzęk moszny.(Zdjęcia z nto)
Obrzęk mózgu prezentuje od początku swojej zafajdanej karierki.
Pytam was, wy padlino, którzy tak ochoczo ujadacie tu na Daniela, gdzie byliście w trakcie dramatycznych wydarzeń, jakie miały miejsce w czasie powodzi w Nysie?! W jakich dziurach przesiadywaliście, że nie wiecie nic o Jego bohaterskiej postawie? Bo oto, wy padlino, było tak, że w tych jakże groźnych chwilach, gdy pękały wały, a życie mieszkańców było zagrożone, to właśnie Daniel, w targanej wichrami kurtce wszedł był pomiędzy zdezorientowany tłum, ogarnął sytuację jednym, zimnym spojrzeniem i zakrzyknął głosem wielkim - Hej kto Polak, na bagnety! Wodzu prowadź! - rozległ się entuzjastyczny ryk tysiąca gardzieli! I ruszyli pospołu! Daniel niewzruszenie trwał na wzniesieniu z nastroszonym wąsem i zdecydowanymi ruchami rąk wskazywał najważniejsze cele! Worki na prawe skrzydło! Big-bagi, na lewe! Jego wrodzone zdolności przywódcze skonsolidowały tłum we wspólnym działaniu. I tak to, właśnie dzięki Danielowi, Nysa została uratowana!
To nie prawda że skupił się wyłącznie na dowodzeniu. Są świadkowie którzy twierdzą, że sam nakurwiał z workami na plecach tak zapamiętale, że w końcu padł i musiano go cucić!