
Po raz kolejny zostały uszkodzone nawierzchnie ścieżek w głuchołaskim parku. Ostatnie opady deszczu obnażyły partactwo, niechlujstwo i brak wyobraźni projektantów, wykonawców i osób odpowiedzialnych za realizację tej inwestycji.
Na ich wykonanie poszły bardzo duże pieniądze publiczne (kilka milionów) - czyli NASZE! Czy ktoś z nas mieszkańców podpisałby się pod ich wykonaniem?
Radny Jacek Wanicki już dużo wcześniej zwracał uwagę na sesjach rady na zły stan ścieżek, których stan techniczny pogarszał się nawet po niewielkich opadach deszczu. Podobnie wielokrotnie na portalach społecznościowych zwracano uwagę na złe wykonanie i zaprojektowanie tych ścieżek! Nie spowodowało to żadnej reakcji władz. Jedynie zasypano wymyte szczeliny miałkim kruszywem, które i tak później zostało wypłukane.
Jak mówi radny Wanicki - najprawdopodobniej nawierzchnia dróżek nie została dopasowana do ukształtowania terenu, skoro wraz z deszczem spływają fragmenty ścieżek. Najgorsze jest to, że napraw trzeba będzie najprawdopodobniej dokonywać na koszt gminy, bo jak poinformowano w odpowiedzi na moją interpelację, gwarancja nie obejmuje tego typu szkód. Dodajmy, że park niedawno został oddany do użytku po rewitalizacji, a już wydatkowano na uzupełnienie nawierzchni dróżek około 8 tys. złotych! Teraz gmina zapłaci pewnie więcej, a i tak efekty prac utrzymają się tylko do następnej ulewy. Należałoby wdrożyć działania, które w przyszłości zabezpieczą park przed systematycznym niszczącym działaniem wody.
Patrząc na pogłębiającą się destrukcję nawierzchni alejek, to koszt ich naprawy może wynieść nawet 50 tys. zł! Tym bardziej, że w najbliższym czasie spodziewane są kolejne opady deszczu a tym samym wymywanie ich powierzchni. Kto za to wszystko odpowie? Pewnie jak zawsze... NIKT!
Mieszkańcy miasta i gminy mają dość marnowania publicznych pieniędzy - naszych pieniędzy, które często wyrzucane są w błoto lub... spływają z wodą!#
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
zrobic jak w nysie na forcie i po problemie