
W czwartek kierowca nyskiego PKS został zaatakowany przez jednego z pasażerów. - Przystawił mu nóż do szyi i zapytał, ile jest dla ciebie warte życie - zdradza prezes powiatowego przewoźnika Beata Juralewicz. Dramatyczna sytuacja miała miejsce na dworcu w Głuchołazach, gdzie autobus kończył kurs z Nysy.
Ile jest warte twoje życie?
- Napastnik poczekał, aż wszyscy pasażerowie wysiedli, wtedy podszedł do kierowcy i wyciągnął nóż, przystawił mu nóż do szyi i zapytał, ile jest dla ciebie warte twoje życie – relacjonuje prezes PKS.
- Nasz pracownik był na tyle opanowany, że wypchnął mężczyznę z pojazdu i zamknął drzwi. Napastnik nie dawał jednak za wygraną i próbował się dostać do wnętrza autobusu. Był bardzo agresywny, a sytuacja wyglądała bardzo dramatycznie – mówi pani prezes. Zaczął nożem niszczyć karoserię, udało się mu zrobić dziurę w przedniej szybie. Nie wiadomo co zrobiłby dalej, gdyby nie przyjechała policja, którą wezwał kierowca.
- Po tej sytuacji dla podniesienia bezpieczeństwa kierowców podjęliśmy decyzję, że wyposażymy ich w gaz pieprzowy – Beata Juralewicz, prezes PKS
Groźna sytuacja miała miejsce w czwartek 26 sierpnia. - Funkcjonariusze Komisariatu Policji w Głuchołazach w godzinach porannych pojechali na interwencję na dworzec. Podczas wykonywanych czynności ustalili, że 27–letni pasażer autobusu po zakończonej trasie podszedł do kierowcy i wszczął awanturę bez żadnego racjonalnego powodu. W trakcie awantury groził kierowcy pozbawieniem życia oraz zniszczył szybę w autobusie. Mężczyzna został zatrzymany przez policjantów i doprowadzony do komisariatu, celem wykonania niezbędnych czynności procesowych - poinformowała nas sierż. sztab. Agnieszka Huczek, policja w Nysie.
Wypuszczony
Zatrzymanie napastnika nie było jednak końcem sprawy. Kierowca nie mógł uwierzyć własnym oczom, kiedy na drugi dzień rano zobaczył go stojącego przed autobusem! Policja go wypuściła, a on jakby nigdy nic przyszedł na dworzec PKS i chciał jechać do Głuchołaz. - Kierowca nie wpuścił go do środka. W odwecie napastnik chciał go pobić i odgrażał się, wykrzykując pod jego adresem obelgi – relacjonuje prezes. Jak udało się nam ustalić, napastnik próbował wsiąść do kolejnego autobusu do Głuchołaz, ale również nie został do niego wpuszczony.
Kiedy w piątek znów poinformowano o agresywnym pasażerze policję, ta rozpoczęła jego poszukiwania. Jak ustaliśmy napastnikiem był ok. 30–letni bezdomny, ostatnio zamieszkały w Paczkowie.
PKS w szoku
- Kierowca był w szoku, nigdy czegoś takiego nie przeżył. Ja też nie pamiętam w swojej wieloletniej pracy w PKS, żeby coś takiego wcześniej miało miejsce. Zdarzały się różne sytuacje, ale nigdy nikt nie napadł na kierowcę i to z nożem w ręku – komentuje Beata Juralewicz, prezes PKS. Jak dodaje, teraz inni kierowcy się boją, bo to mogło spotkać każdego z nich. W firmie panuje mała psychoza. - To mogło skończyć się tragicznie – komentuje sprawę.
foto: PKS Nysa
Dlaczego został wypuszczony?
- Mężczyźnie przedstawiono zarzut gróźb karalnych i zniszczenia mienia. Po konsultacji z prokuratorem zapadła decyzja, że nie ma konieczności zatrzymania go ani aresztowania. W związku z czym został wypuszczony na walność – mówi Mateusz Szweiger, oficer prasowy nyskiej policji. Dodaje, że aktualnie mężczyzna przebywa na leczeniu psychiatrycznym w szpitalu specjalistycznym w Branicach. - Trafił tam po tym, jak został zatrzymany na drugi dzień, kiedy znów kierował groźby pod adresem kierowcy PKS – zdradza policjant.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
ciekawe, gdyby ta akcja rozegrała się w którymś banku, czy też postawiono by mu zarzuty groźby karalnej?
to nie policja a prokurator jest winien że napastnika wypuszczono a nie zastosowano środka zapobiegawczego policja nie ma prawa do stosowania takich środków
Dokładnie tak.
Na drugi dzien ukradl samochod i zostal zatrzymany w poscigu przez policjantow z Paczkowa. Dopiero po tym trafil do zakladu psychiatrzycznego.
Ten prokurator powinien być postawiony pod sąd za to że wypuścił niedoszłego morderce
ZACHODZI PODEJRZENIE, IŻ WŁASNIE TEN PROKURATOR JEST FUNKCJONARIUSZEM PUBLICZNYM , I SPOŁECZEŃSTWO CHCIAŁO BY POZNAĆ JEGO PERSONALIA , ZGODNIE:61 Konstytucji RP. 1. Obywatel ma prawo do uzyskiwania informacji o działalności organów władzy publicznej oraz osób pełniących funkcje publiczne.
A moze nazwisko tego prokuratora?????