
Wyniki, komentarze, analizy.....
Dziesiątego dnia igrzysk olimpijskich pasjonowaliśmy się w głównej mierze występem naszych siatkarzy. Polscy siatkarze pokonali Słowenię 3:1 i awansowali do olimpijskiego półfinału w Paryżu, a Aleksandra Mirosław dwukrotnie bijąc rekord świata potwierdziła, że jest faworytką wspinaczki na czas. Wydarzeniem dnia był jednak rekord świata Armanda Duplantisa w skoku o tyczce - 6,25 m.
24-letni Szwed obronił tytuł mistrza olimpijskiego z Tokio sprzed trzech lat. Rekord świata poprawił po raz dziewiąty w karierze. Jest także dwukrotnym mistrzem świata i trzykrotnym mistrzem Europy na otwartym stadionie. W olimpijskim konkursie w Paryżu jego dominacja nie podlegała dyskusji. Nie miał żadnej zrzutki do wysokości 6,10, po której zdecydował się atakować własny rekord świata. Pierwsze dwie próby były nieskutecznie, ale za trzecim razem pewnie pokonał poprzeczkę. Polscy siatkarze przełamali klątwę ćwierćfinałów, w których odpadali w pięciu poprzednich igrzyskach. Ekipa trenera Nikoli Grbicia awans do najlepszej ósemki siatkarskiego turnieju olimpijskiego uzyskała z drugiego miejsca w grupie B. Biało-Czerwoni zakończyli tę fazę z dwoma zwycięstwami - 3:0 z Egiptem i 3:2 z Brazylią - oraz jedną porażką - dość bolesną - 1:3 z Włochami. W poniedziałek Polacy pokazali zupełnie inne oblicze niż dwa dni wcześniej w pojedynku z Italią. Wprawdzie oddali rywalom jednego seta, ale przez większą część meczu kontrolowali sytuację. Błysnęła także Aleksandra Mirosław, która znakomicie spisała się w prekwalifikacjach, dwukrotnie bijąc swój rekord globu z 2023 r. (6,24) - w pierwszym biegu olimpijskim miała 6,21, a w drugim 6,06. Świetnie spisała się także Aleksandra Kałucka, która do środowych finałów awansowała z czwartym czasem.
To był kolejny dzień pełen emocji na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Niestety wielu pozytywnych rozstrzygnięć nie doświadczyli kibice reprezentacji Polski. Największego pecha miała Anita Włodarczyk. Trzykrotnej mistrzyni olimpijskiej zabrakło pięciu centymetrów, żeby sięgnąć po brąz. Polskie siatkarki natomiast zostały w trzech setach rozbite przez reprezentację Stanów Zjednoczonych i zakończyły swoją przygodę olimpijską.
Na taki dzień z udziałem reprezentantów Polski w Paryżu czekaliśmy. Biało-Czerwoni do swojego medalowego dorobku dołożyli dwa krążki, a po raz pierwszy za sprawą Aleksandry Mirosław podczas tegorocznych igrzysk olimpijskich wybrzmiał Mazurek Dąbrowskiego. Polacy już zaliczyli spory awans w klasyfikacji medalowej. Jedenastego dnia igrzysk w Paryżu mieliśmy ogromne powody do zadowolenia. Po raz kolejny rywalizację we wspinaczce sportowej zdominowała Aleksandra Mirosław, która w cuglach wywalczyła złoty medal igrzysk olimpijskich! Jakby tego było mało, na najniższym stopniu podium stanęła Aleksandra Kałucka. W finale turnieju siatkarzy po 48 latach przerwy wystąpią nasi reprezentanci, a w walce o złoty medal igrzysk olimpijskich zobaczymy też... Julię Szeremetę! 20-letnia pięściarka zachwyca w Paryżu i w półfinale rozprawiła się z aktualną wciąż wicemistrzynią olimpijską i mistrzynią świata Nesthy Petecio z Filipin. Znakomicie w półfinałach biegu na 400 m spisała się też Natalia Kaczmarek, która wygrała swój bieg i awansowała do finału. A w nim będzie stawiana w roli jednej z pretendentek do zdobycia olimpijskiego krążka.
Dwunasty dzień igrzysk olimpijskich medalu nam nie przyniósł. Nasza siedmioboistka Adrianna Sułek-Schubert rozpoczęła rywalizację od biegu na 100 metrów przez płotki i z czasem 13:32 – najlepszym w tym sezonie – wygrała swój bieg. W skoku wzwyż było już zdecydowanie gorzej. Ada pokonała wysokość 177 centymetrów i spadła na 10 miejsce w klasyfikacji generalnej. W pchnięciu kulą było już dużo lepiej. Ada Sułek-Schubert pchnęła 13,94 m i awansowała na dziewiąte miejsce. Na zakończenie pierwszego dnia siedmioboju nasza zawodniczka pokonała dystans 200 metrów w czasie 24.20 sekundy i przesunęła się na ósmą pozycję w klasyfikacji siedmioboju. Sztafeta kobiet 4 x 100 metrów, biegnąca w składzie Magdalena Niemczyk, Kryscina Cimanouska, Magdalena Stefanowicz, Ewa Swoboda zajęła szóste miejsce w swoim biegu eliminacyjnym i nie awansowała do finału. Klaudia Kardasz w pchnięciu kulą także nie awansowala do finału, zajmując ostatecznie 19 miejsce. W biegu repasażowym na 800 metrów, Mateusz Borkowski zajął 6 miejsce i zakończył swoją olimpijską przygodę. Z bardzo dobrej strony pokazały się nasze zawodniczki biegnące na dystansie 1500 metrów kobiet. Klaudia Kazimierska (4:00.21) awansowała do finału, a Weronika Lizakowska pobiła z kolei rekord Polski, biegnąc w czasie 3:57.31.
W kajakarstwie C1 na dystansie 200 metrów kobiet Dorota Borowska z czasem 47.92 wygrała swój wyścig eliminacyjny i awansowała do półfinału. Najbardziej jednak liczyliśmy na medal naszej czwórki kajakowej, płynącej w składzie - Karolina Naja/Anna Puławska/Adrianna Kąkol/Dominika Putto. Niestety, skończyło się na najbardziej pechowym, czwartym miejscu. Pozostali nasi kajakarze zawiedli.
W kolarstwie torowym w konkurencji omnium Alan Banaszek zajął 18 miejsce, a wymieniany jako pretendent do medalu Mateusz Rudyk wywalczył siódmą lokatę w sprincie. Nieźle zaprezentowali się nasi reprezentanci startujący w pięcioboju nowoczesnym. W rundzie rankingowej szermierki Łukasz Gutkowski został sklasyfikowany na ósmym, a Kamil Kasperczak na dziewiątym miejscu. W rywalizacji kobiet było nieco gorzej - Anna Maliszewska była 20, a Natalia Dominiak 31.
Nasz zapaśnik Arkadiusz Kułynycz przegrał walkę o brązowy medal ze Zhanem Beleniukiem z Ukrainy, a nasza zapaśniczka Anhelina Łysak przegrała z Aliną Hrushyną Akobiią 13:16 i nie awansowała do ćwierćfinału igrzysk olimpijskich.
W żeglarstwie Julia Damasiewicz zajęła trzecie miejsce w wyścigu półfinałowym i niestety, nie zakwalifikowała się do finału.
Trzynasty dzień igrzysk olimpijskich przyniósł nam brązowy medal lekkoatletki Natalii Kaczmarek w biegu na dystansie 400 metrów. Rekordzistka kraju dobiegła do mety z czasem 48.98 i zdobyła kolejny krążek dla Polski w Paryżu. Nasz zawodnik w pływaniu długodystansowym na dystansie 10 kilometrów - Piotr Woźniak z czasem 2:02:38.6 zajął 22 miejsce. Robert Łukaszewicz w skokach do wody zajął 18 miejsce. Zawiedli polscy kajakarze, którzy nie wywalczyli żadnego medalu, a wydawało się, że przynajmniej dwa krążki uda się wyłowić z wody. Z bardzo dobrej strony pokazała się za to nasza siedmioboistka - Adrianna Sułek-Schubert, która pół roku po urodzeniu dziecka wystąpiła na igrzyskach i zajęła bardzo dobre dwunaste miejsce. Nasza znakomita płotkarka Pia Skrzyszowska z czasem 12.55 zajęła trzecie miejsce w swoim biegu półfinałowym. Choć nie awansowała bezpośrednio, to z niezłym wynikiem miała szanse na finał. Niestety dla nas, dwie biegaczki z trzeciego półfinału okazały się jednak szybsze. Sztafety 4x400 metrów zawiodły i zajęły odległe miejsca w półfinałach. Zawiedli nasi kolarze torowi, którzy zajmowali w swoich konkurencjach odległe pozycje.
Piętnasty dzień igrzysk miał być biało-czerwony. Niestety, skończyło się na dwóch przegranych finałach i dwóch srebrnych medalach. Najpierw siatkarze przegrali bój o złoto z gospodarzami igrzysk, a wieczorem odkrycie tych igrzysk Julia Szeremeta uległa reprezentantowi Tajwanu i zdobyła dla polskiego kobiecego boksu historyczny medal. W obu przypadkach możemy być dumni z naszych sportowców. Nie powiodło się natomiast naszej oszczepniczce Marii Andrejczyk, która w finale oszczepu zajęła dopiero ósme miejsce.
W ostatnim dniu igrzysk Daria Pikulik wywalczyła srebrny medal w kolarstwie torowym, wywalczając drugie miejsce w omnium. Nasza zawodniczka przed ostatnim wyścigiem punktowym była pod koniec pierwszej dziesiątki, ale to co pokazała w wyścigu punktowym to był prawdziwy majstersztyk. Dwukrotnie nasza zawodniczka nadrabiała okrążenie do przeciwniczek i dokonała niemal niemożliwego. Dziewczyna z ogromnym serduchem do walki.
Krzysztof Centner
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie