
Nysa nie ma cywilizowanej stacji PKP ani PKS, ale burmistrz chce zrobić lotnisko. - W soboty będę chyba samolotem latać do pracy, bo nie ma żadnego autobusu MZK ! - mówi zbulwersowana nysanka
W ubiegłym tygodniu w urzędzie miasta odbyło się spotkanie informacyjne dotyczące budowy sieci małych lotnisk biznesowych. Jak zapowiada burmistrz Kordian Kolbiarz: „Chcemy, aby w Nysie powstało małe lotnisko dla ultralekkich maszyn latających”. Pomysł burmistrza nie znalazł jednak poparcia wśród mieszkańców, którzy uważają ten pomysł za bardzo niedorzeczny. - Na ulicach, w parku, nad jeziorem totalny bałagan. Brak ścieżek rowerowych a istniejące są ze sobą niepołączone. Dworzec PKP, PKS nie istnieje, a nasi „bohaterowie” zajmują się lotniskiem dla maksymalnie 10 osób, no i oczywiście dla naszych włodarzy. Bzdury! Niech zajmą się bieżącymi potrzebami – mówi nysanin.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie