Reklama

Nysa daje zarabiać obcym

Nowiny Nyskie
11/05/2019 17:40

Żaden z pięciu prezesów miejskich spółek nie jest mieszkańcem Nysy. Prezes Akwy pochodzi z Pakosławic, prezes ARN z Paczkowa, a prezesi Ekomu, NEC-u i MZK to rdzenni mieszkańcy gminy Otmuchów. Czy w Nysie brakuje kompetentnych ludzi?

W czasach burmistrza Kordiana Kolbiarza mieszkańcy Nysy nie są mile widziani na stanowiskach szefów gminnych przedsiębiorstw. Ostatnim prezesem nysaninem był Jacek Chwalenia (Ekom), który pod koniec roku został wicestarostą nyskim.
 

Prezesi z importu
Na jego miejsce bez konkursu powołano Damiana Nowakowskiego, mieszkańca Otmuchowa. Bez konkursu prezesami zostali też inni mieszkańcy tego miasta: Czesław Biłobran w Nyskiej Energetyce Cieplnej i Piotr Janczar w Miejskim Zakładzie Komunikacji. Wszystkich łączy też to, że bezpośrednio przed objęciem stanowisk prezesów w Nysie nie zarządzali komunalnymi przedsiębiorstwami. Nie byli też związani z branżami, w których działają zarządzane przez nich firmy. Kolejnym przykładem importowanego prezesa jest Edyta Peikert z Pakosławic, która zarządza spółką Wodociągi i Kanalizacja "Akwa". Ona również nie miała doświadczenia w kierowaniu żadną spółką. W końcu prezesem Agencji Rozwoju Nysy jest Bogdan Wyczałkowski, wieloletni burmistrz Paczkowa i oczywiście mieszkaniec tej gminy.
 

Nysa traci
O obsadzanie stanowisk prezesów mieszkańcami sąsiednich gmin zapytaliśmy burmistrza Nysy. W odpowiedzi poinformowano nas, że "nie jest organem właściwym w zakresie obsadzania stanowisk w zarządach spółek prawa handlowego" i że jest to kompetencja rad nadzorczych, "które powołują i odwołują członków zarządu tego rodzaju spółek" - odpowiedział nam z upoważnienia burmistrza wiceburmistrz Piotr Bobak. Tyle tylko, że to burmistrz, jako jednoosobowe zgromadzenie wspólników, powołuje rady nadzorcze. Ponadto, jak się dowiedzieliśmy, zarówno prezes Ekomu, jak i prezes NEC-u zostali zaproponowani radom nadzorczym tych spółek przez burmistrza. Z tego powodu nie zorganizowano konkursów na te stanowiska.
Nysa na takiej polityce kadrowej traci. Po pierwsze okazuje się, że żadne kompetencje nie mają znaczenia, tylko układy. To zaś sprawia, że kolejni mieszkańcy zmuszeni są wyjechać za pracą. Po drugie tracimy pieniądze. Część podatku dochodowego od wynagrodzeń prezesów (a te są niemałe) trafiają do kas gmin, których są mieszkańcami. Tym oto sposobem pieniądze nyskich podatników trafiają do Otmuchowa, Paczkowa i Pakosławic.
 

Prezesi z importu:

WiK AKWA - Edyta Peikert - Pakosławice
PGK EKOM - Damian Nowakowski - Otmuchów
MZK Piotr Janczar - Otmuchów
NEC - Czesław Biłobran - Otmuchów
ARN - Bogdan Wyczałkowski Paczków

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    aniela - niezalogowany 2019-05-14 20:28:56

    takie sprawy załatwia się przy urnie

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2019-05-28 19:34:52

    Kiedyś go rozliczą

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do