
Ceny na nyskich stacjach paliw należą do najwyższych w kraju. Niezależnie od koncernu płacimy więcej za litr o 30 - 50 gr. Wystarczy tylko wyjechać poza granice gminy, aby ceny zaczęły spadać. Taniej jest w Głuchołazach, Otmuchowie i Paczkowie. Poza powiatem jest jeszcze taniej.
Stowarzyszenie Ruch Rozwoju Regionu, którego członkami są w większości nyscy przedsiębiorcy, poinformowało o tym fakcie Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Zmowa cenowa
"Problem nieuczciwych, nadmiernie wygórowanych cen paliw występuje w naszym powiecie od wielu lat. Ceny paliwa w Nysie i powiecie nyskim znacznie różną się od cen występujących w innych rejonach kraju i nie odbiegają od cen na autostradzie A4, gdzie z założenia jest najdroższe paliwo", czytamy w piśmie stowarzyszenia, kierowanego przez Antoniego Hasenbecka. RRR zwraca uwagę, że te same koncerny zawyżają ceny w Nysie w stosunku do swoich innych stacji, znajdujących się np. kilkanaście kilometrów dalej. Wskazuje to wyraźnie na istniejące nieuczciwe praktyki rynkowe.
"Jako przedsiębiorcy nie rozumiemy, dlaczego w rejonie, który nie należy do najbogatszych, stosuje się najwyższe ceny paliw i jak to się dzieje, że niezależnie od koncernu są wyższe o 30 - 50 groszy za litr niż w innych częściach Polski" - zaznaczają w piśmie do UOKiK, do którego zwracają się o sprawdzenie czym podyktowane są tak wysokie ceny paliw w Nysie i czy nie doszło do zmowy cenowej sprzedawców paliw.
UOKiK broni koncernów
UOKiK w odpowiedzi napisał, że nie znalazł podstaw do zbadania sprawy, a zgłoszone podejrzenia zmowy cenowej, to tylko ocena nyskiego stowarzyszenia. - Prezes UOKiK zdecydował o niepodejmowaniu w niniejszej sprawie kroków formalnych przewidzianych w ustawie o ochronie konkurencji i konsumentów - poinformował Tomasz Bagadziński, dyrektor Departamentu Ochrony Konkurencji. Jego zdaniem stowarzyszenie nie przedstawiło wystarczających dowodów na poparcie swoich tez. Co więcej, urząd uznał, że przedstawione wątpliwości nie są wystarczające, aby podejrzewać zmowę cenową. - Lokalne rynki paliw mają charakter oligopolu (mała liczba przedsiębiorstw całkowicie dominuje w produkcji określonego wyrobu lub jego sprzedaży), na którym występuje lider cen (dominujący producent, sprzedawca np. Orlen), a to sprawia, że detaliczni sprzedawcy paliw nie konkurują ze sobą, tylko dostosowują się do cen dyktowanych przez lidera cenowego. Nie może to jednak stanowić przesłanki do przyjęcia, że przedsiębiorcy działający na tym rynku zawiązali zakazane przez prawo porozumienie ograniczające konkurencję - wyjaśnia Tomasz Bagadziński, dyrektor Departamentu Ochrony Konkurencji. Przedstawia szereg powodów mających wpływ na różnice cen paliw na stacjach w różnych częściach kraju, (np. taniej jest przy granicy państwa) nie dopatrując się w tym w dalszym ciągu zmowy cenowej, a nawet tłumacząc ją "maksymalizacją zysku".
Naśladownictwo cenowe
Całkowicie kuriozalne jest ze strony urzędu mającego chronić konsumenta i konkurencję, tłumaczenie wysokich cen na stacjach paliw w naszym regionie "naśladownictwem cenowym". - Od zmowy cenowej należy odróżnić tzw. zachowania przedsiębiorców polegające na świadomym dostosowaniu się do warunków rynkowych, w tym zachowań konkurentów ale bez wystąpienia elementu uzgodnienia - przekonuje przedstawiciel UOKiK. Mówiąc prościej, skoro nie zawarli umowy na piśmie, to nie można mówić, że są w zmowie. Trudno uwierzyć, że pisze to urząd, który został powołany do ochrony konsumentów.
Niezrealizowana obietnica burmistrza
Na końcu pisma UOKiK wskazuje, że kluczowym elementem wpływającym na spadek cen paliw na lokalnych stacjach benzynowych jest funkcjonowanie niezależnych, tańszych stacji paliw. Jako przykłady podaje te działające przy centrach handlowych lub np. należące do spółek gminnych, które stosują niższe marże. W tym momencie przypomina się obietnica burmistrza Nysy, którą złożył zaraz po wygranych przez siebie wyborach w 2014 r. Na terenie byłego FSD miała powstać gminna stacja paliw, którą prowadzić miał MZK Nysa.
W Nysie jest 7 stacji benzynowych - trzy należą do sieci Orlen, dwie do Lotosu, a po jednej mają BP i Pieprzyk. Na wszystkich ceny są porównywalne.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
To istnieje od bardzo dawna .. Jak kilka lat pracowałem w Opolu to tankowałem wyłącznie poza Nysą, ale co mają robić Ci którzy jeżdżą mało i po mieście? Niby przy 5-6 złotych za litr 20 czy 30 groszy to nie jest znacząca różnica, ale dlaczego właśnie w Nysie? Dla mnie to coś jak słynne powiedzenie - ... nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam zrobi ... Z tą zmową cenową jest dokładnie tak samo - nikt nic nie zrobi, to zbyt duży biznes.
Nie tylko najdroższe paliwo , ale też nie najlepszą jakość obsługi klienta. Nie będę podawał lokalizacji, ale na jednej ze stacji orlenu w Nysie jest tak brudno pod dystrybutorami, że strach. Pod dystrybutorami mokro, " pistolety" pooblewane paliwem, szczególnie dieslem , przez szoferów tankujących ponad korek.Potem idziesz do kasy, a tam pani proponuje coś do jedzenia....
Sposób na zmowę cenową? Zmowa kierowców!Wystarczy przez kilka dni bojkotować lokalne stacje paliw i tankować poza Nysą. Te kilka dni sprawi,że nieuczciwi właściciele tych stacji dotkliwie odczują brak klientów.
A po ile paliwo na stacji, którą postawił magistrat. Słyszałem 6-7 lat temu, że władze Nysy budują stację paliw. Tam też tak drogo?
Często przyjeżdżam do Nysy od dawien dawna ale z pełnym zbiornikiem bo jest tak jak opisane powyżej.A tak jeszcze wspomnę jak w poprzednich latach to i przyjeżdżało i ze swoim jedzeniem na parę dni bo ceny były ho ho.Dobrze że te markety ostudziły zapały miejscowych kasiarzy.Usługi już nie mówiąc.Jakieś nie najedzone zachłanne miasto.A wreszcie uruchomcie te kamery z miasta.
Nie tylko Nysa ma drogie paliwa Prudnik też, wystarczy do Opola albo na Dolny Śląsk pojechac to o 20 albo 30 groszy taniej, nawet w Czechach jest tańsze a też maja stacje w przygranicznych miastach.
No to może mieszkańcy nysy niech zaczną przechodzić na elektryczne samochody zawsze jest jakieś wyjście
Panie Tadeuszu bez przesady że tak drogo gdzieś coś jest tanie gdzieś indziej drożej każdy ma wybór co gdzie za ile chce kupić wybiera każdy sam marudzenie w tym wypadku nic nie da
MORZE JEDNAK WYSTARCZY ZAPROSIĆ DO NYSY FACHOWCÓW: Auchan Wrocław Bielany Wrocławskie: Francuska 6 E-95 5,15zł E.Leclerc Wrocław Zakładowa 2-4 5,15zł, Ponad 60 stacji paliw Intermarché w całej Polsce oferuje wysokiej jakości paliwa w atrakcyjnych cenach
U nas wszystko drogie bo my się rozwijamy, cała reszta się cofa. Działamy.
Paliwo drogie ,woda ,mieszkania droigie a co w tych czasach tanie w Nysie???
A co w Nysie tanie???Woda ,mieszkania wywóz śmieci wszystko drogie to i za paliwo liczą wszak nie jest najważniejsze zabawmy się w ekologie i na rowery wsiafamy to szybko paliwo spadnie