Nysa traci miliony

Spółka Dekada zajmuje ulicę Wolności w Nysie na składowanie tam materiałów budowlanych i ciężki sprzęt służący do budowy galerii. Droga gminna została zamknięta. Dekada od 28 lutego br. do 31 grudnia 2020 r. nie zapłaci za to do budżetu gminnego ani złotówki, bo burmistrz Kordian Kolbiarz zastosował korzystne dla inwestora obejście prawa.

Za zajęcie dróg gminnych i chodników płacą wszyscy: wspólnoty mieszkaniowe odnawiające elewacje budynków - mimo że upiększają miasto, właściciele sklepików i lokali usługowych za wystawienie nawet niewielkiej tablicy reklamowej, a także panie handlujące na chodniku przy targu kwiatami, jajami, czy płodami rolnymi.
Spółka Dekada jest na uprzywilejowanej pozycji. Wykonawca inwestycji otrzymał od burmistrza Kordiana Kolbiarza pozwolenie na odpłatne zajęcie pasa tylko od 4 do 28 lutego br. Płacił dziennie 1237 zł - po złotówce za metr kwadratowy. Już wtedy burmistrz Kordian Kolbiarz zastosował preferencyjną stawkę jako wynajęcie pasa drogowego na wyłączność, a tak de facto Dekada powinna płacić za prowadzenie w pasie drogowym robót niezwiązanych z budową, przebudową, remontem, utrzymaniem i ochroną dróg, czyli stawkę cztery razy wyższą (dziennie: 4 zł za mkw.) tj. 4948 zł za dzień. Za 24 dni wynajęcia ulicy Wolności Dekada zapłaciła 29 688 zł. Przy zastosowaniu właściwej stawki do gminnego budżetu trafiłoby cztery razy tyle, czyli 118 752 zł.
Za wynajem wyłączonej z ruchu od 29 lutego 2019 r. do 31 grudnia 2020 roku tj. na 22 miesiące (prawie 2 lata) gminnej drogi Dekada nie zapłaci jednak ani złotówki. Kordian Kolbiarz zastosował bowiem ominięcie prawa, które jest wyjątkowo korzystne dla właściciela Dekady. Przekazał tej firmie gminną drogę na zasadzie użyczenia, bo rzekomo do końca 2020 roku będzie ona budowała nawierzchnię ul. Wolności.
W tym czasie można by na tej drodze zrobić wodotryski, przejścia podziemne i nadziemne, a nawet mosty wiszące... Nic z tego, Dekada ma tylko przebudować zjazd z ul. Wolności na swój teren oraz wykonać przebudowę chodnika, przebudowę miejsc postojowych - w tym z miejscem na autobus i taxi, i przebudować jezdnię. Prace mają być rozpoczęte po uzyskaniu pozwolenia na budowę a „Dekada” nie ma nawet projektu przebudowy.
Burmistrz naraził gminę Nysa na utratę dochodów. Jeśliby Kordian Kolbiarz traktował Dekadę tak jak nyskich przedsiębiorców i mieszkańców, i zastosował obowiązujące stawki, to do budżetu wpłynęłoby ponad 3 mln zł (3 290 420 zł). Inwestor wynajmujący ten teren na swój sprzet i materiały budowlane i tak miałby w obowiązku naprawić nawierzchnię jezdni, bo musi oddać teren w stanie niezniszczonym.
Dlaczego więc burmistrz działa na korzyść prywatnego inwestora a na szkodę Nysy? Przy remontach dróg w centrum Nysy wyłączenie z ruchu ulicy Wolności jest zupełnym zlekceważeniem nysan. To, że posiadacze aut mają teraz problem z zaparkowaniem, a właściciele nyskich sklepów tracą w tym czasie dochody - to burmistrza nie interesuje.
Utratą dochodów i działaniem władz miasta w interesie inwestora powinna zainteresować się komisja rewizyjna Rady Miejskiej w Nysie. Tego jednak zapewne nie zrobi, bo większość koalicyjna wspiera burmistrza, a opozycji praktycznie w radzie już nie ma.