
Nie pierwszy – i jak zapowiadają mieszkańcy Starego Grodkowa - nie ostatni raz blokowali drogę wojewódzką przechodzącą przez ich miejscowość. Od kilkudziesięciu lat domagają się budowy obwodnicy, ale ich głos nie znajduje posłuchu.
Do takiej blokady doszło w miniony piątek. Między godz. 14 a 16.00 mieszkańcy Starego Grodkowa przechodzili przez przejście dla pieszych uniemożliwiając przejazd samochodów, których z minuty na minutę przybywało. Mimo fatalnej pogody mieszkańcy wznosząc hasła typu: „Hałas nas zabija”, „Samochód za samochodem, a my oddychamy smrodem”, czy po prostu „Kiedy ta obwodnica?”. Dodajmy, że do protestu włączyli się radni i władze gminy.
Protest był zabezpieczany przez policję, a co kilka minut część pojazdów była przepuszczana. O tym jaka masa pojazdów przetacza się przez miejscowość świadczył fakt, że zaledwie przez kilka minut postoju sznur pojazdów w obie strony liczył kilkaset metrów. Duży odsetek to pojazdy ciężarowe, które jechały od lub w stronę autostrady.
Przypomnijmy, że Stary Grodków jest tak usytuowany, że ruchliwa droga wojewódzka ciągnie się niemal wzdłuż całej miejscowości. Hałas i spaliny na co dzień towarzyszą mieszkańcom wsi, którzy już od sześćdziesięciu lat zabiegają o drogę, która wyprowadziłaby ruch spod ich okien. Niestety, ich argumenty, dziesiątki spotkań z przedstawicielami władz różnego szczebla, czy też pikiety, nie sprawiły, żeby chociaż pojawiło się światełko w tunelu. A natężenie ruchu wciąż rośnie…
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.