
Na początku kwietnia doszło do tragicznej śmierci jednego z mieszkańców bloku socjalnego na Alei Wojska Polskiego w Nysie. Sąsiedzi prosili o pomoc nyski OPS i jak twierdzą owa jednostka nie interesowała się losem mężczyzny.
W numerze poświątecznym w „Nowin Nyskich” ukazał się artykuł dotyczący tragicznej śmierci 66-letniego Ryszarda D. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że mężczyzna mieszkał od jakiegoś czasu sam. Wcześniej mieszkała z nim jego partnerka Jadwiga K., która zmarła w ich mieszkaniu pod koniec grudnia. Prawdopodobnie Ryszard D. zasnął z zapalonym papierosem, od którego zapaliło się łóżko, na którym leżał. Z relacji świadków wynika, że spłonęły mu nogi do kolan. Sąsiedzi poinformowali nas, że mężczyzna od tygodni nie mógł wstać, a tym samym samodzielnie egzystować. Mówili też, że wcześniej kontaktowali się z opieką społeczną w jego sprawie i jak twierdzą, opieka nie reagowała. Dzwonili oraz kontaktowali się mailowo z prośbą o pomoc dla Ryszarda D., który żył w tragicznych warunkach. Sami przynosili mu koce, kołdrę i poduszkę, ponieważ przez brak prądu narzekał na zimno. Mieszkanie oświetlał świeczkami. - Rysiek otrzymywał obiady z OPS i wydaje mi się, że to była jego jedyna pomoc. Nie mógł chodzić, a obiady wisiały na klamce, czasem aby zjeść czekał kilka godzin zanim ktoś z nas zauważył, że jedzenie jest przy drzwiach i mu podał. Często opowiadał nam, że chciałby iść do hospicjum lub ZOL, że prosił o to opiekunkę społeczną, ale ona jedynie zostawiała mu na stole pieniądze. To przykre, że tak się stało, mogło w ogóle nie dojść do takiej tragedii – mówi sąsiad mężczyzny.
W sprawie opieki nad mężczyzną skontaktowaliśmy się przed świętami wielkanocnymi z Ośrodkiem Pomocy Społecznej w Nysie. Jak poinformowała nas Marta Czuczman, zastępca dyrektora OPS w Nysie – Wskazuję, iż brak jest możliwości udzielenia wnioskowanych informacji, gdyż nie mają one charakteru informacji publicznej.
Przypominamy, że pytania przez na zadane dotyczą osoby zmarłej, nie ma zatem zagrożenia, że dojdzie do naruszenia przepisów RODO. Ustawa o ochronie danych osobowych RODO dotyczy tylko osób żyjących. Dlaczego zatem nyski OPS unika odpowiedzi? Czy brak odpowiedzi świadczy o celowym unikaniu odpowiedzialności?#
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ta cała bandę powinni zlikwidować bo nic nie robią dla ludzi i tylko kasę biorą z państwa za nic i czekają tylko aż będzie dzień wypłaty a jak chodzi o pomoc to nie ma radz sobie sam
Biurko,krzesło,pieczątki,i kasa ,i kasa , i kasa, zero pracy , a co dopiero odpowiedzialność , a żeby tak dali auto służbowe to państwowa kraina szczęśliwości.
Wypier....ć na zbity pysk tych je...ych urzędasów!!!W Głuchołazach to samo!!Szlag człowieka trafia.
OPS w Nysie zajmuje się ściganiem i nekaniem niepelnosprawnych i ich opiekunów. Głównym zadaniem dyrektorki ośrodka jest bezprawne okradanie niepelnosprawnych z zasiłków. Niestety OPS czasami ponosi porażkę i musi oddać niepełnosprawnemu zasilek odebrany 1200zl.ILE JEST TAKICH LUDZI,KTÓRZY NIE WALCZĄ I OPS ICH OKRADA TO INNA SPRAWA.Kamila Ferdyn robi oszczędności na niepelnosprawnych.Oby ją i jej bliskich spotkała niepełnosprawność,wtedy może do tego czegoś dotrze ludzkie nieszczęście
Dlaczego sprawą nie zajęła się prokuratura a ludzie odpowiedzialni za śmierć człowieka biorą kasę od podatnika i nie zostali ukarani dyscyplinarnie.Rada Miejska do odwołania na czele z jej przewodniczącym.Skandal .