Najbardziej burzliwym tematem omawianym podczas ubiegłotygodniowej sesji rady powiatu była ocena sprawozdania zespołu do oceny realizacji strategii oświatowej na lata 2018–2028. Wszystko w związku z jednym z punktów tego dokumentu, w którym wskazujew się, że w związku z postępującym niżem demograficznym i tendencją młodzieży z Paczkowa do wybierania szkół w większym mieście należy rozwiązać tamtejszy zespół szkół.
Argumenty przeciwko ewentualnej likwidacji paczkowskiej placówki przytaczał Jarosław Soszek, nauczyciel paczkowskiego zespołu szkół. Pedagog zarzucił zespołowi, który opracowywał wnioski po przeprowadzeniu badania ankietowego wśród uczniów, uprawianie socjotechniki. - Socjotechnika jest potężną bronią a moderowanie pytań może prowadzić do szybkiego osiągniecia zamierzonego celu – mówił nauczyciel. - Dane nie pokazują chociażby uczniów z Ząbkowic, którzy zasilają od lat szkołę w Paczkowie. Brakuje informacji co decyduje o takim wyborze. Pytanie o to jak uczniowie postrzegają swoją szkołę skierowano do pierwszych i drugich klas. To zły adresat. Uczeń 4 klasy powinien być adresatem, bo to on jest w stanie ocenić jak wyglądała jego nauka w szkole, ale wynik ankiety mógłby się wtedy zmienić – mówił dalej Jarosław Soszek dodając, że:
uczniowie paczkowskiej szkoły nie korzystają w tak wielkim stopniu, jak uczniowie innych placówek podległych powiatowi, z korepetycji, a to ze względu na to, że w szkole prowadzone są bezpłatne zajęcia dodatkowe, za które nauczyciele nie otrzymują wynagrodzenia.
- Słowem kluczem dla powiatowej oświaty powinien być systematyczny rozwój - przybliżone warunki i wysoki poziom – dodał, zarzucając władzom powiatu m.in. zwiększanie liczby oddziałów w nyskich szkołach i niewystarczająco rozwiniętą sieć komunikacyjną, która ma być przeszkodą zarówno do pozyskiwania uczniów spoza powiatu.
- Mówi pan, że robicie dużo, ale efektów nie widać. My mamy na głowie edukację całego powiatu – mówił starosta Daniel Palimąka. - Może w Paczkowie należałoby zrobić filię Zespołu Szkół Technicznych sugerował starosta dodając, że powiat musi się skupić na tym, aby młodzież z gm. Korfantów i Łambinowic nie uciekała do szkół poza powiatem.
Radny powiatowy Przemysław Tetłak ubolewał nie tylko nad tonem wypowiedzi starosty, ale też nad wnioskiem zespołu. – Powiat dopłaca do oświaty 9,5 mln zł, z czego 1 mln zł do szkoły w Paczkowie. Dlaczego nie rozmawiamy jak zaoszczędzić pozostałą kwotę, co powinny zrobić inne szkoły? Nie idźmy znowu kosztem Paczkowa, w który zupełnie się nie inwestuje – stwierdził Przemysław Tetłak odnosząc się do tego, że w planie przyszłorocznego budżetu władze starostwa nie zaplanowały na inwestycje w tej gminie ani złotówki.
Z kolei „wypocinami Aranowicza” (od aut. Mirosław Aranowicz był szefem zespołu do oceny realizacji strategii oświatowej na lata 2018–2028) określił sprawozdanie Paweł Nakonieczny.
– Ze słów pana profesora wynika, że szkoła w Paczkowie to prawie uniwersytet – stwierdziła z kolei Jolanta Barska, która w zarządzie powiatu jest odpowiedzialna za oświatę. Tymczasem 38 uczniów z Paczkowa uczęszcza do szkoły w Otmuchowie. W wielkim budynku mamy tylko 5 oddziałów. To nie jest socjotechnika tylko realne wybory dzieci i rodziców – mówiła wicestarosta.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A ta Stelka dalej taka ciekawostka jest i musi każdego dyskretnie przepytać, żeby wyciągnąć jakieś informacje?