Remont parku miejskiego utrudnia mieszkańcom korzystanie z zielonych płuc naszego miasta. Wykonawca rozebrał wszystkie objęte inwestycją alejki. Nie da się wjechać wózkiem, rowerem czy dziecięcą hulajnogą ani nawet przejść. Termin zakończenia prac to... 2027 rok!
W ramach inwestycji na terenie parku wybudowane zostaną nowe ścieżki pieszo-rowerowe. Modernizację przejdzie też Aleja Duńczyków – od ul. Mickiewicza (kaczy dołek). Dodatkowo powstanie oświetlenie i monitoring, które mają zwiększyć bezpieczeństwo w parku.
Inwestycja w nyskim parku ma kosztować 5,5 mln złotych i jest elementem unijnego projektu dotyczącego tzw. bioróżnorodności. Biorą w nim też udział gminy Głuchołazy i Prudnik, a także powiat nyski i prudnicki.
Mieszkańcy Nysy patrząc na inwestycję w parku pytają, czy powstają tam drogi dla samochodów, czy ścieżki dla pieszych i rowerzystów? - Alejki są korytowane tak głęboko, jakby miały nimi jeździć samochody dostawcze! - mówi jeden z mieszkańców Nysy. Przypomina, że kiedy wcześniej remontowano alejki w pobliżu stawu łabędziego nie były one tak rozkopywane. Pyta też, dlaczego inwestycja ma trwać aż 2 lata?! - To nie jest droga dla samochodów, pieszych i rowerzystów, tylko ścieżka pieszo-rowerowa! Co ma tam tyle trwać? - pyta nysanin.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Jak zwykle robotę dostali kumple królika z kolejowej,i rospizili wszystko tak jak Franciszkańska,Żwirki Wigury ,typowe ,2lata remontu to chyba żart,kiepski żart brawo gmina.
To co już jest zrobione to totalny bubel. Ścieżki pękają,dziury się robią i jest slisko jak .... Partactwo totalne. Ktoś dobrze dostał za to badziewie do kieszeni.