
W ostatnim dniu sierpnia strażacy zostali wezwani do nietypowej, ale pilnej interwencji – do wydobycia psa, który topił się w rzece w Głuchołazach.
Zgłoszenie odebrane zostało tuż przed godz. 8.30. Jak poinformowała Komenda Wojewódzka Straży Pożarnej w Opolu po przybyciu na miejsce jednego z nyskich zastępów straży okazało się, że pies nie mógł wydostać się z rzeki z powodu stromych brzegów i wychłodzenia. Ratownik zabezpieczony kamizelką oraz linką ratowniczą przy pomocy drabiny dotarł do zwierzęcia i wydobył je w bezpieczne miejsce. Następnie psa przekazano właścicielowi.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A ile właściciel zapłacił za interwencje straży pożarnej???????
Nic nie zapłacił, bo straż pożarna jest stworzona do takich działań. Mają coś robić a nie psuć powietrze w remizie.