
Po wczorajszych podtopieniach mieszkańcy Nysy i Wyszkowa, których domy leżą w pobliżu linii kolejowej Nysa – Opole, oskarżali jej właściciela o błędy podczas jej remontu. Przekonywali, że przed remontem nie dochodziło do zalań. PKP Linie Kolejowe zaprzeczją oskarżeniom.
- Prace na linii Opole – Nysa ostały wykonane zgodnie ze sztuką budowlaną. Dziś (14.10.20 r.) pracownicy sprawdzali odwodnienie i przepusty. Stwierdzono, że ich działanie jest właściwe. Jednak odwodnienie terenu przed linią kolejową, które powinno być drożne, nie odbiera tak dużych ilości wody. Ten teren nie należy do kolei i nie był objęty pracami. Sytuacja jest dokumentowana, by zgłosić potrzebę zmian właściwym służbom odpowiedzialnym za odprowadzenie wody - informuje nas Mirosław Siemieniec, rzecznik prasowy PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie