Reklama

Powódź zalała im wóz strażacki, nowego nie dostaną 

Nowiny Nyskie
26/11/2025 14:21

Gmina Nysa otrzymała 2 miliony złotych na zakup nowych wozów dla Ochotniczych Straży Pożarnych. Trafią do Wyszkowa i Kępnicy. Mają zastąpić sprzęt utracony podczas działań ratowniczych w czasie ubiegłorocznej powodzi. 

Decyzja o przydziale nowych wozów wzbudza kontrowersje. Na nowy wóz liczyła Ochotnicza Straż Pożarna z Domaszkowic. To jej pojazd wraz ze strażakami unieruchomiła woda podczas powodzi na ul. Jagiellońskiej w Nysie. Zdjęcia to dokumentujące obiegły całą Polskę. Wóz OSP został wyciągnięty z rwącej wody przez wojsko. 

W Urzędzie Wojewódzkim w Opolu odbyło się podpisanie umowy na nowe wozy ratowniczo-gaśnicze dla gminy Nysa. Ze środków z rezerwy celowej budżetu państwa przekazano 2 mln zł, które zgodnie z decyzję gminy trafią do OSP Kępnica i OSP Wyszków. 

To zdjęcie we wrześniu 2024 r. obiegło całą Polskę. Wielka woda unieruchomiła ok. 40-letni wóz OSP Domaszkowice. Nowego nie dostaną, bo ważniejszy jest wóz dla Kępnicy, która ma pojazd z 2018 roku 
 

Zakup dla Wyszkowa jest uzasadniony, choćby z racji bliskości obwodnicy Nysy, na której dochodzi do poważnych wypadków ze skutkiem śmiertelnym. Ich wóz to stary, ponad 50-letni Mercedes Benz, który już dawno powinien trafić do muzeum. Co innego Kępnica, która ma na wyposażeniu Scanię z 2018 roku i Lublina 3. Ten pierwszy wóz jak na warunki nie tylko OSP to praktycznie nowe auto. Kępnica nie leży w pobliżu drogi krajowej, ani wojewódzkiej. Jej członkiem jest za to Sebastian Jankowicz, szef gminnego OSP, radny i człowiek burmistrza Kordiana Kolbiarza. 

Na drugiej szali jest OSP w Domaszkowicach, która ma Steyra mającego ok. 40 lat. W tej miejscowości znajduje się wysypisko śmieci, które jest obiektem o wysokim stopniu zagrożenia pożarowego. Było to widać szczególnie po powodzi. Domaszkowice to też kompleks leśny, naturalnie zagrożony pożarami. W końcu to jedna z jednostek, która w pierwszej kolejności dysponowana jest do wypadków na drodze krajowej nr 41 z Nysy do Prudnika.

Władze Nysy zdecydowały, że im nowy wóz nie jest potrzebny tak, jak w Kępnicy, której sołtysem jest Sebastian Jankowicz, wiceprzewodniczący rady miejskiej (KWW Kordiana Kolbiarza) i szef gminnego OSP.

W Domaszkowicach też mieszka radny z komitetu Kolbiarza, który jest nawet prezesem tamtejszego OSP. Nie ma jednak takiego wpływu, jak jego kolega z Kępnicy. Warto przypomnieć uzasadnienie dofinansowania zakupu nowych wozów - mają zastąpić sprzęt utracony podczas działań ratowniczych w czasie ubiegłorocznej powodzi. Kępnica wozu nie utraciła. 


W gminie Nysa, dzięki dofinansowaniu z budżetu państwa nowe wozy trafią też do OSP w Kopernikach i Przełęku, które były na pierwszej linii walki z powodzią i jak najbardziej zasługują na nowy sprzęt.

 

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Gościu - niezalogowany 2025-11-26 15:58:10

    OSP Kępnica potrzebuje wozu ponieważ koledzy pana Jankowicza w okresie letnim muszą zbyt długo czekać na napełnienie basenów rekraacyjnych,jeden wóz nie daje rady wszystkich obsłużyć

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do