
Straż pożarna apeluje o regularne przeglądy przewodów kominowych. Pożary sadzy, to jedna z najczęstszych przyczyn wyjazdów jednostek ratowniczo - gaśniczych. Powiat Nyski niestety przoduje w tego typu interwencjach na terenie Opolszczyzny.
Tylko w miniony wtorek nyska straż pożarna wyjeżdżała do pożaru sadzy w kominie trzykrotnie. Do pożaru komina doszło przy ul. Bolesława Krzywoustego w Nysie, a także w Karłowicach Wielkich i w Otmuchowie.
Praktycznie nie ma dnia, by nie przyjmowano takich zgłoszeń. - Po raz kolejny apelujemy do mieszkańców powiatu nyskiego o to, żeby zadbać o przewody kominowe, aby uniknąć tragedii – mówi Dariusz Pryga, rzecznik Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Nysie. - Były pożary sadzy w kominie, które przeradzały się w pożar całego budynku i dobytek całego życia ulegał spaleniu. Najgorzej, gdy do pożaru przewodu kominowego dochodzi w nocy, gdy domownicy śpią. Tymczasem wystarczy niewiele, by tego uniknąć. Przegląd kominiarski kosztuje bowiem 100 – 150 zł.
W każdym miesiącu nyscy strażacy wyjeżdżają do kilkunastu tego typu pożarów. Powiat nyski przoduje na Opolszczyźnie w pożarach kominów.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Tu nie ma się czemu dziwić, ludzie palą mokrym drewnem i jeżdżą do Czech, gdzie kupują węgiel brunatny. Potem komin cały zapchany symuluje start rakiety. Tani opał jest tylko pozorną oszczędnością.