
"Budowa mieszkań, nie jest uzasadnieniem dla pogarszania warunków najmłodszych dzieci. Terenów mieszkaniowych nie brakuje, tym bardziej w czasach tzw. „lex deweloper”, które pozwala budować mieszkania praktycznie wszędzie. Wie pan też dobrze, że zapisy planu nie są żadnym nakazem i można je zmienić (np. dla galerii handlowej)" napisali w oświadczeniu rodzice dzieci z Przedszkola nr 8 w Nysie. Wcześniej burmistrz skierował do nich swoje pismo, w którym przekonuje, że zmniejszenie terenu placówki o cały plac zabaw nie bezie miało wpływu na dobro dzieci.
Panie burmistrzu, chodzi o dobro dzieci. Duży plac zabaw to bezpieczeństwo i zdrowie naszych dzieci. Umożliwia ich rozwój psycho – motoryczny, dlatego bardzo dziwimy się, że zamiast polepszać warunki dzieciom (co robił pan dotychczas), chce je pan pogorszyć.
Zabranie dużego placu zabaw dzieciom, nazywa pan jedynie jego „zmniejszeniem”. Zabraliście 30 arów – cały plac zabaw, zostawiliście 20 arów, gdzie stoi budynek przedszkola i ma zmieścić się nowy, mały plac zabaw. Jak pan wie, projekt nowego placu nie spełnia przepisów budowlanych, dlatego próbujecie je ominąć. Ze szkodą dla dzieci oczywiście, bo nie tylko będzie za mały, to jeszcze położony zbyt blisko drogi.
Nie jesteśmy przeciwko mieszkaniom, bronimy tylko dobrych warunków dla naszych dzieci. Dlatego na ostatnim spotkaniu z dyrektorem GZO zaproponowaliśmy, aby odsunąć planowaną budowę jeszcze o 5 metrów od granicy działki. To pozwoli na zwiększenie terenu placu zabaw dla dzieci, a gmina będzie mogła budować mieszkania. Liczymy, że ta kompromisowa propozycja zostanie przez Pana zaakceptowana.
Liczymy na zrozumienie i współdziałanie dla dobra dzieci.
Zarząd Rady Rodziców Przedszkola nr 8 w Nysie
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten burmistrz robi sobie jaja z łudzi budowa A gdzie będą się wtedy bawić dzieci chyba na budowie w Boga budowniczego. A nie można zostawić centrum aby było więcej zieleni przestrzeni.
To miejsce nie nadaje się na kolejne budynki mieszkalne. Przedszkole ma duży plac zabaw, piękne drzewa, których w centrum coraz mniej i spokój. Budowa mieszkań w tym miejscu to nie tylko zabranie placu zabaw, to likwidacja zielonych płuc, czyli drzew, ale także pojawienie się dodatkowych kilkudziesięciu samochodów mieszkańców tego budynku, które gdzieś muszą parkować. A już teraz jest ciasno. W Nysie jest naprawdę dużo miejsca na nową zabudowę mieszkaniową, bez ograniczeń. Nie każdy musi mieszkać w centrum.
I jeszcze jedno - jeżeli powstaną tu mieszkania, to za jakiś czas mieszkańcy odczują że przedszkole jest jednak uciążliwe i będą chcieli jego likwidacji. I co wtedy zrobi gmina? Oczywiście przedszkole przeniesie gdzieś tam lub zlikwiduje. Wroclaw już to niedawno przerabiał w podobnych okolicznościach.