
Polskie Towarzystwo Ratowników Medycznych apeluje o wyposażenie nyskich karetek w sprzęt do mechanicznej kompresji klatki piersiowej. Adresatem apelu jest powiat nyski, bo ochrona zdrowia należy do jego ustawowych zadań. Sprzęt, o zakup którego apelują ratownicy, nazywany jest "mechanicznymi rękami" i zastępuje człowieka podczas trudnych resuscytacji.
Sprzęt nie jest na obowiązkowym wyposażeniu karetek, ale bardzo ułatwia pracę ratowników. Maszyna wykonuje uciski klatki piersiowej, dzięki czemu mogą oni wykonywać inne czynności ratunkowe. Jest to o tyle ważne, że z powodu oszczędności w nyskich karetkach jest tylko dwóch ratowników medycznych (w tym kierowca). W przypadku zatrzymania krążenia wykonują ręcznie uciski klatki piersiowej. Żeby były one najbardziej efektywne ratownicy powinni się zmieniać, co dwie minuty.
Z powodu oszczędności w nyskich karetkach jest tylko dwóch ratowników, których pracę mógłby wspierać sprzęt do mechanicznej kompresji klatki piersiowej
Kiedy karetka jedzie, jest to niemożliwe. - To sprzęt szczególnie potrzebny w przypadkach, kiedy wysokiej jakości manualne uciskanie klatki piersiowej jest trudne do uzyskania lub niebezpieczne dla ratownika - mówi Ireneusz Szafraniec, prezes Polskiego Towarzystwa Ratowników Medycznych, na co dzień pracujący na oddziale ratunkowym szpitala w Nysie. Chodzi o nagłe zatrzymanie krążenia np. z powodu ostrego zespołu wieńcowego, zatorowość płucną lub hipotermię. Prezes PTSM zaznacza, że sprzęt jest używany w większości ambulansów w Polsce. - To znacząco wpływa na poprawienie skuteczności resuscytacji krążeniowo - oddechowej, a tym samym przeżywalności pacjentów - wyjaśnia prezes Szafraniec. Dodaje, że apel do starosty jest nie tylko w imieniu ratowników, ale przede wszystkim pacjentów. Koszt jednego urządzenia to ok. 60 tys. zł.
Mieszkańców powiatu nyskiego zabezpiecza 6 karetek, a więc zakup sprzętu to najwyżej 360 tys. zł. To dużo mniej, niż planowane wydatki na promocję samorządu, który w tym roku tylko na Stal Nysa S.A. przeznaczy 800 tys. zł.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
panie burmistrzu prosze pokazac czy zalezy panu na zdrowiu nysan bo przeciez to pana pracodawcy
Gościu 1 - proszę czytać uważnie. Adresatem Pana apelu powinien być Pan starosta - a nie burmistrz.
Irenek wie co mówi
Sprostowanie - koszt to nie 360 tys a max 300 tys zł. Pismo zostało też skierowane do Władz gmin powiatu nyskiego