Reklama

Rodziny nie mogą odwiedzać pensjonariuszy 

Nowiny Nyskie
10/05/2020 20:44

Podopieczni DPS-ów ze względu na swój wiek są bardziej narażeni na działanie koronawirusa. Starsi ludzie mają bowiem mniejszą odporność. Przez co ryzyko zachorowania jest bardzo wysokie. Domy Pomocy Społecznej są zamknięte dla odwiedzających. 

Brak nowych przyjęć
Tak właśnie jest w Domu Pomocy Społecznej w Kopernikach, gdzie przebywa 101 osób w wieku od 36 do 98 lat. Koronawirus nie pozwala na przyjęcie nowych podopiecznych ze względu na ryzyko zachorowania. - Nasi podopieczni mają opiekę i czują się bezpiecznie. Nie są oni ani zastraszeni, ani zmartwieni koronawirusem. Są zorientowani jeśli chodzi o sytuację panującą w kraju - mówi s. Jadwiga Stankiewicz dyrektor DPS w Kopernikach. 

Ich życie nie odbiega od normy
Podopieczni musieli jednak ograniczyć wyjścia z placówki. Przebywają tylko na terenie ośrodka. - Odczuwają fakt, że nie mogą korzystać z różnych wyjazdów. Mieliśmy na przykład organizowane wyjścia do kina i planowaliśmy wycieczki. Nie mogą także wychodzić do sklepu, a na terenie domu muszą chodzić w maseczce. Wychodząc do ogrodu również i to odczuwają najbardziej. Są bardziej skrępowani, ale ich życie nie odbiega od normy. Po prostu panuje większa dyscyplina - dodaje s. Jadwiga Stankiewicz.


Wszystko odwołane
Koronawirus spowodował, że odwołane zostały wszelkie terapie zajęciowe i rehabilitacja. Niestety podopieczni DPS-u w Kopernikach nie mogą również spotykać się z rodziną. - Wszyscy jednak rozumieją, że taka jest konieczność i mają nadzieję, że wkrótce się to zmieni i zostanie przywrócona możliwość odwiedzin. Niestety obecnie muszą wystarczyć rozmowy telefoniczne - mówi siostra Jadwiga Stankiewicz.
Nie odbywają się także spotkania w świetlicy. Wszystkie dodatkowe zajęcia i wydarzenia zostały odwołane i przełożone na późniejszy termin. Aby wypełnić lukę pensjonariusze słuchają muzyki i spacerują po parku. 

Pomoc dla DPS
Domy Pomocy Społecznej dzięki pomocy wojewody i starostwa otrzymały maseczki i płyny dezynfekujące. Najbardziej potrzebne są jednak kombinezony.  - Mamy wszystko za wyjątkiem kombinezonów, maseczki też się przydadzą - dodaje siostra dyrektor Jadwiga Stankiewicz.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do