
Choć woda z nyskich wodociągów jest zdatna do spożycia, to ma wyczuwalny zapach chloru. Jak poinformowała nas prezes Akwy Edyta Peikert, woda pobierana jest z Białej Głuchołaskiej, do której wpuszczane są ścieki z Głuchołaz. Dlatego przed uzdatnianiem odkażana jest chlorem. Badania zakładowego laboratorium, jak i sanepidu potwierdzają, że jest zdatna do spożycia.
Woda do nyskich wodociągów pobierana jest z Białej Głuchołaskiej, choć zniszczeniu uległ kolektor ściekowy. To zaś oznacza, że nieczystości z gminy Głuchołazy, zamiast płynąć do oczyszczalni ścieków w Nysie, wpadają wprost do rzeki. Z niej czerpana jest woda pitna dla mieszkańców Nysy. - Woda w rzece jest przez nas badana i jej parametry pokazują, że nadaje się do uzdatniania. Woda oczyszcza się samoistnie i wyniki są coraz lepsze – mówi Edyta Peikert, prezes WiK Akwa w Nysie. Zaznacza, że zanim woda trafi do stacji uzdatniania wody jest odkażana chlorem na wstępnym etapie, następnie filtrowana i dezynfekowana w stacji uzdatniania wody. - Zmniejszamy ilość chloru w wodzie, bo wyniki badania wody z Białki są coraz lepsze – informuje naszą redakcję.
Brak kolektora ściekowego, to jednak potężny problem. - Wezwałam Głuchołazy do natychmiastowego naprawienia kolektora ściekowego – mówi prezes Peikert. Nie kryje jednak, że musiała to zrobić, ale zdaje sobie sprawę z tego, że jest to obecnie niemożliwe. - Kolektor biegł brzegiem rzeki, który zabrała woda. Najpierw Wody Polskie muszą go odbudować, żeby można było odtworzyć kolektor ściekowy – wyjaśnia. Zdradza, że przestał on istnieć na odcinku od Bodzanowa do Markowic, czyli po stronie Głuchołaz. - Nie wiemy natomiast na jakiej dokładnie długości - mówi. Rury, z których zbudowany był kolektor porozrzucane są w różnych miejscach na brzegach rzeki.
Prezes Akwy liczy, że do wiosny kolektor zostanie odbudowany. Wiadomo jednak, że same Głuchołazy sobie z tym nie poradzą.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Pani Prezes życzę smacznego. Przy tej władzy to może na wakacje naprawią, ludzie przyjadą na wypoczynek.
A co ze studniami głębinowymi na terenie miasta ?
Jednego możecie być pewni. Te s-syny nakarmią was g. i napoją moczem żebyście tylko byli zadowoleni. A w przerwach w karmieniu i pojeniu, opowiedzą wam, jak bardzo są dla was dobrzy i jak bardzo są wam niezbędni. A później? A później wybuchnie rewolucja i takich s/synów będzie się wieszać. Tak już bywało.
Oby tak się stało
Uważajcie na pseudo przyjaciół i znajomych którzy zapraszają was na piwko ,drineczka czy kawkę po to tylko żeby wyciągnąć od was jakieś informację . Uważajcie co mówicie po alkoholu żeby ktoś to co powiecie nie wykorzystał przeciwko Wam.I jeszcze jedna uwaga w pracy nie ma koleżeństwa to nie są wasi koledzy czy koleżanki to są tylko ludzie z którymi pracujesz i jak coś się będzie działo to pierwsi Was zostawią .
W pracy? Oczywiście! Tak jak oceniam współpracowników, to co najmniej 90% z nich, to najprawdziwsze szumowiny.