
Serca na zakrętki plastikowe stanęły pod nyskim urzędem oraz "Halą Nysa". Teraz będzie można je napełniać. Fundusze pozyskane ze sprzedaży zakrętek, zostaną przekazane dla chorej na mukowiscydozę Weroniki.
W Nysie stanęły dwa wielkie serca, gdzie będzie można przekazać plastikowe zakrętki na rzecz potrzebujących. Zamiast wyrzucać je do kosza można przeznaczyć je na szczytny cel.
Pomysł na serca został zainicjowany przez mieszkańców Nysy, którzy widzieli podobny projekt w Bułgarii. Zadanie zostało przekazane do Ekomu, który wykonał odpowiednie instalacje w ciągu kilku tygodni. - To duża rzecz, myślę że teraz będziemy mogli jeszcze bardziej wspierać naszych potrzebujących - mówi Kordian Kolbiarz, burmistrz Nysy. Akcja zakłada zbiórkę na rzecz chorej na mukowiscydozę Weroniki, uczennicy Szkoły Podstawowej nr 3 w Nysie. - Leczenie choroby jest bardzo kosztowne. W tej chwili Weronika jest podpięta do respiratora i pobiera nauczanie indywidualne. Mam nadzieję, że kiedyś uda się nam nazbierać na przeszczep płuc - dodaje dyrektor szkoły, Maria Wiercigroch.
- Jeśli pomysł będzie się rozwijał i pojawi się zapotrzebowanie na następne serduszka to bardzo chętnie je wykonamy - deklaruje Damian Nowakowski, prezes spółki Ekom. Należy pamiętać, aby zakrętki były plastikowe. Ich kształt nie ma znaczenia. Mogą być zarówno po produktach spożywczych jak i chemii gospodarczej.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie