
Jezioro Nyskie to wizytówka miasta. Niestety nie mamy się czym chwalić. Na plaży ośrodka rekreacji stoi przepełniony śmietnik, prowadzące do niej schody rozpadają się, a "parking" dla rowerów zarasta trawą.
Ostatnie gorące dni sprawiły, że nad jeziorem pojawiły się tłumy osób. Wiele z nich to turyści, którzy zderzyli się z warunkami panującymi na byłym Nyskim Ośrodku Rekreacji. Teraz to już tylko ośrodek rekreacji Agencji Rozwoju Nysy, która doprowadza go do ruiny. Spółka gminna jest hojnie dotowana z budżetu miasta, a mimo to nie starcza jej na utrzymanie wizytówki turystycznej Nysy. Od strony Skorochowa gości wita drewniana buda z odklejającą się papą i dziurami załatanymi pianką montażową. Następnie słynne hangary, z których odchodzi farba rok po "remoncie". Na równie słynnych schodach drewniana poręcz niedługo się rozpadnie. Wcześniej może się jednak przewrócić. Same schody przerastają zaś chwasty, nietknięte ostrzem kosiarki. Jeszcze bardziej bezczelna jest trawa, która zarosła "parking rowerowy".
Jednak szczytem wszystkiego jest kontener śmietnikowy ustawiony na... środku plaży! A do tego trzeba dodać, że w pobliżu nie ma ani jednej toalety. Obwałowania jeziora wzdłuż plaży usłane są więc fekaliami. Nyska Riwiero, przegrałaś z basenem i władzami Nysy.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Wstyd i hańba stan całego ośrodka