
W ubiegły czwartek odbyły się konsultacje społeczne w sprawie aktualizacji planów zarządzania ryzykiem powodziowym (PZRP) na naszym terenie. Ich organizatorem było Ministerstwo Infrastruktury i Wody Polskie. Nysa była jednym z 28 miast w Polsce, w którym zaplanowano spotkanie w tej sprawie. Choć odbywało się zdalnie, to nie uczestniczył w nim nikt z przedstawicieli gminy Nysa. Jedynym reprezentantem naszego terenu był sołtys Iławy Mateusz Wilk.
Celem planów zarządzania ryzykiem powodziowym jest stworzenie konkretnych działań służących ochronie mieszkańców, gospodarki, środowiska i dziedzictwa kulturowego przed powodziami.
Kotlina Kłodzka jest rejonem szczególnie narażonym na gwałtowne wezbrania rzek i potoków. Jednym ze sposobów ochrony jej przed powodziami jest udrożnianie rzek w celu skutecznego przepuszczenia fali powodziowej na terenach najsilniej zaludnionych, gdzie ryzyko strat jest największe. Doświadczenia z powodzi tysiąclecia w 1997 r., ale także regularnie występujące na danym obszarze podtopienia powodują, że jest to obszar szczególnie zagrożony.
Podczas spotkania w Nysie głównym zagrożeniem powodziowym okazała się rzeka Mora, która w ubiegłym roku kilkukrotnie zalewała Morów. O rozwiązanie tego problemu dopytywał i to kilkakrotnie sołtys Iławy Mateusz Wilk. Nie usłyszał jednak konkretnej odpowiedzi poza tym, że Wody Polskie wraz z gminą Nysa i powiatem nyskim pracują nad koncepcją, która ma temu zapobiec. Na konsultacjach zabrakło jednak przedstawicieli tych samorządów, choć omawiano sprawy związane z bezpieczeństwem mieszkańców.
Ci w obawie przed powtórką z lat poprzednich liczą na konkrety, których nie widać, a nie na plany. Dyrektor Zlewni Nysa Stanisław Janik poinformował, że rzeka Mora jest udrażniana, a nad rozwiązaniem podtopień w Morowie trwają prace. W ich efekcie ma zostać zlikwidowany bród, co jednak wymaga budowy mostu.
Podczas konsultacji okazało się, że w zlewni Nysy Kłodzkiej planowanych jest 99 działań (45, których realizacja już się rozpoczęła i 54 nowych), a ich wartość przekroczy w ciągu 6 lat 2 mld zł. Planowane są budowy suchych zbiorników przeciwpowodziowych na Nysie Kłodzkiej i jej dopływach, a także budowa zbiornika w Kamieńcu Ząbkowickim. Priorytetem jest likwidacja tzw. wąskich gardeł, które utrudniają przejście fali wezbraniowej w granicach zabudowań miejskich i wiejskich. Planowana jest m.in. budowa kanałów ulgi czy odtworzenie zniszczonych murów oporowych w celu ograniczenia powstawania ewentualnych zatorów.
Konsultacje cały czas trwają, a mieszkańcy mogą zgłaszać swoje uwagi. Formularz kontaktowy, a także informacje na temat planów zarządzania ryzykiem powodziowym można znaleźć na stronie stoppowodzi.pl#
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Przecież władza ma swoją wodę która nie wylewa , basen kryty,basen odkryty"frajda", tam tylko słupki i radocha ,a nie chodzić w gumiakach po cudzych kałużach , oni dbają o siebie .Kto kiedy widział burmistrza na jakimś ludzkim nieszczęściu , no chyba że na przegranym meczu Stali.