Szczypanie Kukiza

„Pokaż mi swoich wrogów, a powiem ci ile jesteś wart” – można by sparafrazować znaną sentencję. Jeśli Paweł Kukiz w przedwyborczym tygodniu zostaje zaatakowany przez wyraźnie pro-platformerską TVN, a równie pro-platformerski Onet reklamuje podobno sensacyjną książkę Marcina Palade jakie to błędy Kukiz popełnił budując swój Ruch. Oczywiście wg Paladego głównym błędem było to, że Kukiz nie zrobił z niego głównego doradcy i nie dał mu „jedynki” na liście lubelskiej. Takie apetyty miał nasz znajomy socjolog. Znajomy bo to on w 2000 i 2001 robił w Nysie na moje zlecenie jako ówczesnego burmistrza ogólnopolskie prawybory.  
Teraz Marcin Palade podszczypuje Kukiza, ale i mnie się dostaje. Mnie bowiem oskarża nasz socjolog o to, że byłem zwolennikiem „struktury bez struktury” czyli oddolnego budowania Ruchu i że to ja właśnie Pawła Kukiza do tej koncepcji przekonałem.  Nie będę się wypierał – tak to właśnie była moja koncepcja i uważam, że dzięki niej odnieśliśmy sukces. Powstał wspaniały, oddolny Ruch Obywatelski, w całym kraju w ciągu miesiąca nasi rodacy założyli spontanicznie ponad 1300 komitetów referendalnych, które właśnie stały się dla nas oparciem organizacyjnym przy budowaniu list wyborczych. 
Oczywiście w międzyczasie w powstającym Ruchu ścierały się inne pomysły. Tzw. „Bezpartyjni” Samorządowcy z prezydentem Lubina Raczyńskim tudzież prowadzącym kampanię prezydencką Pawła – Hałaczkiewiczem, uważali że to oni wykreowali Kukiza i próbowali przejąć cały Ruch. Potem kiedy Paweł się zorientował w tej grze, próbowali wystawić własne listy do Sejmu jako „Bezpartyjni – JOW”, działając właśnie wg reguł podpowiadanych przez Paladego i innych zwolenników odgórnego budowania struktur. 
I okazało się, że ci mędrcy ponieśli żenującą porażkę. Dysponując kontaktami samorządowymi w całym kraju, zdołali wystawić listy w zaledwie kilku okręgach. Teraz nie mają żadnych szans na przekroczenie wyborczego progu, mogą jedynie szkodzić Kukizowi co starają się usilnie czynić.
Tu ich interes zbiega się z interesem całego politycznego establishmentu – głownie Platformy, ale też walczącego o polityczny byt PSL. Jak przypuszczam –  to właśnie na zlecenie kierownictwa PSL Marcin Palade zaatakował Kukiza. Palade jest bowiem od zawsze silnie związany właśnie z tą partią. W trakcie prawyborów w 2000 r. obserwowałem jak bliskie relacje łączą go z Kalinowskim, potem sam opowiadał mi jakie ma wpływy u Piechocińskiego, a w ostatniej kampanii prezydenckiej pracował dla Adama Jarubasa. Opowiadał mi, że to właśnie on podpowiedział Jarubasowi żeby przeprosił Obrana za obraźliwe potraktowanie go przez polskich polityków i żeby owe przeprosiny wygłosić po węgiersku. Był to niezły chwyt pijarowski na którym kandydat PSL mógł zyskać politycznie. Teraz nasz socjolog atakuje Pawła Kukiza także w interesie PSL. Ruch Kukiza bezwzględnie zabiera głosy wszystkim partiom establiszmenu w tym skompromitowanemu licznymi aferami PSL. Jak pisze miesięcznik „Uważam Rze” podajać przykład posła Burego, politycy PSL stworzyli swoiste imperia gospodarczo-polityczne. Teraz gdyby nie weszli do Sejmu te inicjatywy zaczęłyby się kruszyć. Stąd każdy kto atakuje system i stanowi dla nich konkurencję będzie przez PSL atakowany.
Oczywiście najbardziej gorąco nienawidzą Kukiza środowiska PO , a szczególnie obawiają się ewentualnej koalicji PiS-u z posłami ruchu Kukiza.  W propagandzie telewizyjnej zarzuca się Kukizowi, że takiej koalicji nie wyklucza. Rzekomo taka koalicja miałaby oznaczać zdradę wyborców Kukiza. Nie rozumiem tej tezy.  Na jakiej podstawie ci zatroskani o los Ruchu Kukiza dziennikarze TVN zakładają, że w ewentualnej koalicji z PiSem Kukiz zapomniałby o zamierzeniach – zmianie ordynacji wyborczej i naprawie sądownictwa? A może to PiS będzie zmuszony – potrzebując pozyskać koalicjanta do realizacji postulatów Ruchu Kukiza? 
Ja jestem przekonany, że tak właśnie może być i że tego boją się chłopcy z licznych agencji opanowanych przez PSL.