
- Jak można wpaść na pomysł, żeby uchwałę o zamiarze likwidacji szkoły i przedszkola podejmować w środku wakacji bez wcześniejszego informowania o tym dyrekcji, nauczycieli, członków komisji oświaty, rodziców?! Kamiennik to chyba jedyna gmina w Polsce, w której dochodzi do takiej sytuacji! – irytują się zdenerwowani mieszkańcy kilku miejscowości w gminie, których dzieci uczęszczają do szkoły podstawowej w Karłowicach Wielkich.
Likwidacja „pod osłoną wakacji?!”
W ubiegłym tygodniu w gminie Kamiennik zawrzało. A wszystko ze względu na informację o tym, że zwołana została sesja rady gminy, a w porządku obrad znalazł się projekt uchwały dotyczący zamiaru likwidacji Szkoły Podstawowej w Karłowicach Wielkich. Radni mieliby ją przegłosować na wtorkowej sesji (20 lipca). Do samej likwidacji miałoby dojść w rzeczywistości (!) we wrześniu 2022 roku. - We wtorek otrzymaliśmy materiały na sesję, która ma się odbyć dokładnie za tydzień (od red. właśnie 20 lipca). Wśród uchwał, które mielibyśmy podjąć jest uchwała o zamiarze likwidacji szkoły w Karłowicach Małych i zamiarze likwidacji przedszkola w Kamienniku. Dla nas jest to szok, bo wójt z nami tego wcześniej nie konsultował, nie poinformował dyrekcji szkoły, a nawet uczestniczył w zakończeniu roku szkolnego… życząc wszystkim szczęśliwych wakacji! A tymczasem dwa tygodnie później - gdy wakacje są w pełni, kiedy rodzice, nauczyciele, ale i radni wyjechali - chce przegłosowania takiej uchwały! Co ciekawe, do likwidacji placówek miałoby dojść od przyszłego roku szkolnego a więc od września 2022 roku. Dlaczego więc teraz wójtowi zależy na takiej uchwale podejmowanej pod „osłoną wakacji”?! – pytają wspólnie zbulwersowani radni, nauczyciele i rodzice, którzy zorganizowali specjalne spotkanie, by omówić działanie, które zmusiłoby władze gminy do wycofania z porządku obrad uchwały.
Sen wójta?
Jak miałaby wyglądać rzeczywistość oświatowa gminy Kamiennik gdyby radni przegłosowali najpierw uchwałę o zamiarze, a z czasem (po dopełnieniu pełnej procedury) o likwidacji szkoły? Obecni uczniowie szkoły w Karłowicach (a więc młodzi mieszkańcy Karłowic, Kłodoboku, Goraszowic i Rysiewic) czyli ponad 80 uczniów, zostaliby przeniesieni do Szkoły Podstawowej w Kamienniku. Z kolei w budynku „poszkolnym” w Karłowicach miałoby znaleźć siedzibę duże przedszkole, do którego uczęszczałyby dotychczasowe przedszkolaki z Karłowic jak i podopieczni placówki w Kamienniku.
Rodzice, którzy dotarli do uzasadnienia uchwały, która ma zapaść we wtorek są zbulwersowani. – W tym uzasadnieniu władze gminy podnoszą, że najlepsze warunki rozwoju dla klas I-III stwarzają duże grupy klasowe od 14 do 27 uczniów, a wadą małych oddziałów jest zbyt mała ilość „koleżanek i kolegów”! To jakaś bzdura! W tym uzasadnieniu nie ma żadnych merytorycznych przesłanek, w tym finansowych. To wszystko wygląda tak jakby wójt obudził się któregoś dnia i pomyślał: „A może zacząć likwidować szkołę w Karłowicach! – irytuje się zbulwersowany tłum.
Póki co, nasi rozmówcy mogą więc tylko szacować, że gdyby doszło do realizacji oświatowych zmian (czytaj likwidacji) zatrudnienie straciliby pracownicy obsługi z przedszkola w Kamienniku, a przypadku szkoły w Karłowicach pracę miałoby stracić prawdopodobnie trzech nauczycieli. – Gdzie w tym wszystkim jest sens?! – pytają dalej rodzice. - Gdzie jest dobro naszych dzieci?! Przecież jeśli dzieci mają być dowożone do szkoły w Kamienniku trzeba zatrudnić osobę do prowadzenia świetlicy, do opieki w autobusach, trzeba zwiększyć częstotliwość ich dowozu, a to wszystko generuje koszty. Jedynym efektem tego wszystkiego byłoby, że dzieci będą się błąkać po gminie! – dodają.
Oświatowy, ogólnogminny okrągły stół
Uczestnicy spotkania podkreślają, że zarówno likwidacja szkoły w Karłowicach jak i przedszkola w Kamienniku spowoduje również to, że dzieci będą uciekały, chociażby do gminy Nysa. Rodzice dojeżdżając do pracy w stolicy powiatu będą bowiem zabierali ze sobą swoje pociechy do tamtejszych placówek. Podkreślają, że gmina Kamiennik nie gwarantuje przewozu młodszych dzieci do przedszkola. - Nie wyobrażamy sobie, aby rodzice mieli dowozić kilkanaście kilometrów dziennie swoją pociechę (licząc trasę tylko w jedną stronę). Z drugiej strony nawet jeśli gmina zorganizowałaby taki transport to nie wyobrażają sobie, aby trzyletnie dzieci miały podróżować w ten sposób - dodają.
Rodzice podnosili także inny argument – niskie wyniki zdawalności egzaminu ósmoklasistów w szkole w Kamienniku i bardzo wysokie w Karłowicach. Zarówno nauczyciele jak i rodzice podkreślają przy tym wysoki poziom nauczania i ogromne zaangażowanie grona pedagogicznego, dzięki któremu w szkole przeprowadzane są liczne projekty, w tym dodatkowe zajęcia rozwijające kompetencje dzieci.
- Nikt nie ma wątpliwości, że w gminie Kamiennik potrzebna jest reforma oświaty, ale nie robi się tego w ten sposób – mówi Beata Zawada, zastępca dyrektora szkoły w Karłowicach. - Dyrektor dowiedział się o tym od pana radnego, ale oficjalnie niczego nadal nie wie. Kiedy dowiedzieliśmy się o tym właśnie w ten sposób, zaczęliśmy informować nauczycieli. To chyba pierwsza taka sytuacja w kraju, że uchwała o zamiarze likwidacji szkoły ma być podjęta na wakacjach. A przecież powinna zostać przeprowadzona ogólnogminna dyskusja z udziałem dyrektorów, radnych, przedstawicieli rad rodziców i opracowanie konsensusu, którego naczelną przesłanką byłoby dobro dzieci. Wszystko wskazuje jednak na to, że dla władz podjęcie takiej uchwały TERAZ jest najbardziej korzystne, bo większość nauczycieli, którzy będą bronili swoich stanowisk pracy jest na wyjeździe, nie ma też wszystkich radnych, którzy są nam przychylni – dodaje wicedyrektor.
Dodajmy, że projekt takiej uchwały nie został przedstawiony wcześniej komisji oświaty rady gminy. Tym projektem jest zaskoczona jej przewodnicząca Grażyna Berini jak i członek tejże komisji Krzysztof Tracz.
Rodzice zapowiedzieli, że równie licznie jak na spotkanie przed szkołą w Karłowicach przyjdą na wtorkową sesję rady gminy i będą żądali wycofania projektu uchwały o zamiarze likwidacji szkoły z porządku obrad.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
20 lipca był wczoraj. Ani słowa o tym, co się działo na sesji. Czy uchwała znalazła się w porządku obrad, jakaś dyskusja, głosowanie??? Będzie ta likwidacja, czy jej nie będzie? Redakcja przysnęła, czy czeka na artykuł w NTO?