Reklama

Szpital bez leków?

Nowiny Nyskie
08/08/2019 07:31

W czerwcu zarząd powiatu odmówił pożyczki szpitalowi w Głuchołazach. Jego zadłużenie wzrosło już do 3,5 mln zł. Największe obejmuje zapłatę za leki. Co będzie, jeśli farmaceuci wstrzymają dostawy? - To byłaby tragedia! Głównie chodzi o leki cytostatyczne dla pacjentów onkologicznych. Nie możemy odmówić im kontynuacji leczenia! - mówi dyrektor lek. med. Artur Grychowski.

- To byłaby tragedia! Głównie chodzi o leki cytostatyczne dla pacjentów onkologicznych. Nie możemy odmówić im kontynuacji leczenia! - mówi dyrektor lek. med. Artur Grychowski. Oddział pulmonologiczny z pododdziałem chemioterapii jest największym na terenie Opolszczyzny leczącym raka płuc.
- Nie możemy odesłać pacjentów, a pieniędzy z NFZ za nadwykonania nie dostajemy. Faktury musimy jednak płacić! - dodaje dyrektor.
Odsetki rosną, a radni powiatowi odpoczywają na wakacjach - pierwsza robocza sesja odbędzie się dopiero we wrześniu. Zresztą, nie wiadomo czy starosta z koalicjantami zechcą pomóc powiatowej placówce. W czerwcu zarząd, który dobrze zna jej tragiczną sytuację finansową, odesłał dyrekcję po komercyjny kredyt.
Czy szpital głuchołaski przetrzyma ten trudny okres?
- Prowadzimy rozmowy z Narodowym Funduszem Zdrowia, żeby już teraz zapłacił nam za nadwykonania. Za pół roku jest to ponad 1,3 mln zł, w tym za leki 600 tys. zł. Przez ostatnie 2 lata oddział opolski NFZ płacił za nadwykonania dopiero na koniec roku. Rozmawiamy z NFZ, żebyśmy już teraz otrzymali zwrot pieniędzy, przynajmniej za substancje czynne, czyli leki stosowane w chemioterapii - informuje Artur Grychowski.
Kwota 600 tys. zł dla dostawców leków zażegnałaby groźbę wstrzymania ich dostaw i dałaby pacjentom gwarancję dalszego leczenia.
 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do