Reklama

To będzie atrapa naczyniówki?

Nowiny Nyskie
09/07/2020 09:13

Podczas ostatniej sesji rady powiatu nyskiego po raz kolejny rozgorzała dyskusja na temat oddziału chirurgii naczyniowej. Od jego zamknięcia mija 5 lat. Obietnice wyborcze kandydatów PiS z parlamentarnej kampanii wyborczej nie zostały zrealizowane. Dyrekcja ZOZ Nysa, związana z PSL (dyrektor) i PO (wicedyrektor) przekonuje, że nie ma powrotu do rozwiązań z poprzednich lat. Pomimo tego Daniel Palimąka z PO zrzuca całą winę na starostę Andrzeja Kruczkiewicza z PiS. 

Powiat: Od czasu, kiedy przestał działać oddział naczyniowy PAKS minęła cała epoka w medycynie

- W czerwcu miało dojść do spotkania w NFZ, którego głównym tematem miał być powrót do Nysy pełnego oddziału chirurgii naczyniowej. Jakie są efekty tego spotkania? Czy jest znana data rozpisania konkursu na to świadczenie i czy NFZ posiada na ten cel pieniądze w tym roku - zapytał władze powiatu Daniel Palimąka. Po nim głos zabrał radny Czesław Biłobran: - Czy nasz szpital dysponuje kadrą chirurgów naczyniowych, aby móc prowadzić taki oddział. Jeśli ich nie ma, to o czym my ciągle bełkoczemy i próbujemy wmówić ludziom, że ktoś tu nie chce tego oddziału. Panie starosto niech nam pan odpowie, czy my w ogóle mamy lekarzy, żeby taki oddział prowadzić w szpitalu? Czesław Biłobran wyraźnie adresował te słowa w stronę Daniela Palimąki. Twierdził, że ten mami ludzi możliwością otworzenia oddziału i oskarża starostę, kiedy największą przeszkodą jest brak chirurgów. 
W odpowiedzi starosta nyski nie krył, że kadra jest największym problem ponownego otwarcia oddziału. - Ponadto Ministerstwo Zdrowia wstrzymało wszystkie przetargi przez ustawy covidowe - zaznaczył. Jednocześnie zdradził, że chirurgia naczyniowa w strukturach ZOZ Nysa została zaplanowana, jako pododdział chirurgii ogólnej, a jego kadra opierać się będzie na chirurgach z Opola. - Jeżeli zacznie działać, to będą się w nim odbywać zabiegi planowe - zaznaczył Andrzej Kruczkiewicz. 
A co z mieszkańcami powiatu z takich miejscowości, jak Kamienica w gminie Paczków, którzy mogą nie przeżyć transportu do Opola - dopytywał radny Palimąka.

Głos w dyskusji zabrał wicedyrektor ZOZ Nysa Marek Szymkowicz, który potwierdził fakty przedstawione przez starostę. - Od czasu, kiedy przestał działać odział naczyniowy PAKS minęła cała epoka w medycynie, a zwłaszcza w naczyniówce. Nie wrócimy do takiej naczyniówki, która była tu przed 2015 r. Zmieniło się wszystko od tego czasu. Chirurdzy przestali pracować lub pracują w innych ośrodkach, a przede wszystkim zmieniły się procedury i kontraktowanie. My teraz wypracowujemy formułę współpracy z Uniwersyteckim Szpitalem Klinicznym w Opolu. Ma ona obejmować leczenie planowe pacjentów, działalność poradni naczyniowej, a także rozwój oddziału, co będzie zależeć m.in. od liczby pacjentów. Sprzętowo jesteśmy przygotowani - zapewniał dr Szymkowicz. Jednocześnie wyznał, że dzisiaj żaden szpital w kraju nie działa normalnie i nie ma przyjęć planowych. 

W odpowiedzi radny Palimąka podziękował dyrekcji szpitala za to, że doprowadziła do jakichkolwiek świadczeń z zakresu chirurgii naczyniowej w Nysie. - Pełnowartościowego oddziału chirurgii naczyniowej nie ma, dlatego że nie ma naboru i pieniędzy. Przed chwilą usłyszałem od pana starosty po raz pierwszy, że zamiast tego jest współpraca ze szpitalem w Opolu i to nam wystarczy. Nie wystarczy i czekam, kiedy wywiążecie się z własnych obietnic. Miał być pełnowymiarowy oddział już rok temu! - grzmiał Palimąka. 

Starosta Kruczkiewicz stwierdził zaś, że wszystkie działania na rzecz przywrócenia oddziału odbywały się z jego inicjatywy. - Mówienie, że starosta nic nie zrobił w tej sprawie, to mówienie nieprawdy. Nie jestem lekarzem i od organizacji systemu mam dyrektorów szpitali, którzy są lekarzami. Natomiast to, że w pierwszej fazie naczyniówka nie będzie działa przez 24 h na dobę to panie Danielu jest to następny powód, żeby złożyć kolejny wniosek o odwołanie starosty - mówił wyraźnie zirytowany starosta. W tym momencie zdradził, że PAKS zamyka trzy oddziały na Śląsku i jeden we Wrocławiu. - Chciałbym, żeby udało się nam otworzyć oddział w Nysie. Dzisiejsze warunki na to nie pozwalają, bo państwo wydaje setki milionów na walkę z koronawirusem, a ja tego nie zamykałem jako starosta - podkreślił starosta Kruczkiewicz.

 

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2020-07-09 11:10:53

    bortniczuk, bortniczuk, bortniczuk, bortniczuk - przyjedz i nakłam raz jeszcze !

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    stasiu milimetr - niezalogowany 2020-07-09 17:20:15

    @ gość
    2020-07-09 11:10:53 to ty daniel

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do