Reklama

Trzy lata za śmiertelne potrącenie

Nowiny Nyskie
24/07/2019 12:12

W ubiegłym tygodniu (18 lipca) przed Sądem Rejonowym w Prudniku zapadł wyrok w sprawie śmiertelnego potrącenia 60-letniego rowerzysty. Mężczyzna zginął na miejscu. Sąd pierwszej instancji skazał sprawcę Szymona F. Na 3 lata pozbawienia wolności. Siostra ofiary jest zbulwersowana tak niskim wymiarem kary dla sprawcy.

Wypadek miał miejsce na drodze krajowej łączącej Głuchołazy z Prudnikiem. Wczesnym rankiem 22 kwietnia br. Szymon F. prowadząc wypożyczony VW passat - jadąc od strony Głuchołaz - zaczął przed Charbielinem wyprzedzać poprzedzający go samochód, który z kolei zwalniał. Po zjechaniu na przeciwległy pas kierowca volkswagena zderzył się z jadącym z naprzeciwka 60-letnim rowerzystą. Mężczyzna nie miał szans w starciu z samochodem. Zginął na miejscu. Kierowca osobówki wyszedł z wypadku bez szwanku.
W czerwcu br. roku przeciwko Szymonowi F., 20-letniemu mieszkańcowi gminy Głuchołazy, został skierowany akt oskarżenia. Proces toczył się przed Sądem Rejonowym w Prudniku. Zdaniem biegłych mężczyzna w chwili popełnienia przestępstwa miał być pod wpływem amfetaminy.
W minionym tygodniu zapadł wyrok w tej sprawie. - Sprawca dostał tylko trzy lata więzienia i sześć lat zakazu prowadzenia samochodu! - opowiada z bólem Jolanta Nowakowska, siostra zmarłego rowerzysty nie mogąc stłumić łez. - Za zabicie zwierzęcia dostaje się więcej!
Jolanta Nowakowska podkreśla, że zależy jej tylko na sprawiedliwości. - Mój brat pomagał wszystkim, był dobrym człowiekiem. On nie zasłużył na taką straszną śmierć! Tak niski wyrok to jest po prostu brak szacunku dla niego! To poniżej godności ludzkiej! - dodaje.
Kobieta przywołując traumatyczne wspomnienia twierdzi, że dwa dni przed wypadkiem późniejszy sprawca wypożyczył samochód z innej wypożyczalni. - Wcześniej bowiem wypożyczony samochód został mu zabrany, bo jeździł po drodze jak wariat, a po wyjściu z pojazdu ledwo stał na nogach - opowiada siostra tragicznie zmarłego mężczyzny.
Płacząc, kobieta mówi, że w trakcie rozprawy sprawca sam przyznał się, że przez dwa tygodnie non stop zażywał narkotyki. - Mam informację, że w noc poprzedzającą wypadek bawił się na imprezie w Krapkowicach. Może znajdzie się jakiś świadek, który to potwierdzi. Jeśli ktoś to widział proszę, żeby się zgłosił - apeluje. - O tym, że zażywał narkotyki wiedzą wszyscy, którzy go znają.
Jolanta Nowakowska zapowiada, że nie podda się i będzie walczyć o sprawiedliwość.

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2019-10-16 09:30:00

    kpina z wymiaru niesprawiedliwości .
    minimum 10 lat i 20 lat zakaz prowadzenia samochodu

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do