Reklama

Tu mogło dojść do katastrofy jak w Stroniu Śląskim

Nowiny Nyskie
30/10/2024 14:15

Suchy zbiornik w Jarnołtówku na Złotym Potoku podczas powodzi wypełniony był do tego stopnia, że woda zaczęła się przelewać przez tamę. Jej zniszczenie mogło doprowadzić do podobnej tragedii, jak w Stroniu Śląskim. 

- Tama jest zagrożona, może dojść do jej zerwania – alarmował podczas powodzi Krzysztof Wiciak, komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Prudniku. Wezwał wtedy mieszkańców Jarnołtówka, Moszczanki i Łąki Prudnickiej do jak najszybszej ewakuacji. - Potraktujcie to bardzo poważnie i ewakuujcie się najszybciej jak możecie – apelował Wiciak. Na szczęście tama wytrzymała, choć widać było, że jest u kresu wytrzymałości. Zbiornik przyjął praktycznie maksymalną ilość wody, która mogła się w nim zmieścić.
 
Zbiornik w Jarnołtówku, to konstrukcja, która powstała w 1909 r. W podobnym czasie i w podobnej technologii powstał zbiornik w Stroniu Śląskim. Przerwanie tam wału ziemnego doprowadziło do ogromnych zniszczeń i ludzkich tragedii. 

Zbiornikiem w Jarnołtówku zarządzają Wody Polskie, ale te z siedzibą w Gliwicach. Na terenie reszty powiatu nyskiego rzeki i zbiorniki podlegają Wodom Polskim z Wrocławia. - Przez cały czas sprawne były urządzenia wlotowe i upustowe zbiornika, a jego zapory: kamienna czołowa oraz boczna ziemna pozostawały stabilne, mimo nasycenia tej ostatniej wodą – informują o sytuacji powodziowej w Jarnołtówku Wody Polskie RZGW w Gliwicach. Przekonują, że nie zaobserwowano niepokojących zdarzeń, mogących zagrażać bezpieczeństwu budowli. Twierdzą, że woda, która była widoczna u podnóża zbiornika, to nie były przesiąki, tylko efekt wielogodzinnych opadów deszczu. 

Wody Polskie zapewniają, że zbiornik był pod stałą kontrolą. Ostatnią, wymaganą przepisami kontrolę budowlaną (5-letnią) przeszedł w 2020 r. Uzyskał wtedy ogólną ocenę stanu technicznego dobrą. Jak wskazano w protokole pokontrolnym, stan zbiornika nie zagraża bezpieczeństwu i został uznany za przydatny do użytkowania. Z kolei ostatnią obligatoryjną okresową kontrolę roczną przeszedł w maju 2024 r. Obejmowała ona sprawdzenie stanu technicznego m.in. elementów betonowych oraz elementów ziemnych. - W toku działań kontrolnych na podstawie przeprowadzonych badań i oględzin stwierdzono, że zarówno elementy betonowe jak i ziemne są w dobrym stanie technicznym, a zbiornik nadaje się do dalszego użytkowania – informują Wody Polskie. 

Zaraz po powodzi w dniu 19.09.2024 r. zbiornik Jarnołtówek został poddany kontroli powiatowego inspektora nadzoru budowlanego z Prudnika. Jej celem była ocena uszkodzeń lub zniszczeń, których nie stwierdzono. Z protokołu kontrolnego wynika, że: "nie stwierdzono przesączeń wału ziemnego zapory w czasie powodzi", a informacje o przecieku wału były nieprawdziwe. 

Mimo tego, w związku z przejściem fali powodziowej, Wody Polskie zapowiadają, że przeprowadzą badania geosejsmiczne elementów zbiornika. Na podstawie ich wyników będą podejmowane dalsze kroki względem tego obiektu hydrotechnicznego.
 

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Laska - niezalogowany 2024-10-31 15:05:43

    Tylko kto teraz wierzy wodom Polskim i naszemu kochanemu rządowi.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Lucek - niezalogowany 2024-11-01 04:17:05

    No właśnie dzięki takiej niezależnej prasie jak Nowiny:) Płaci wam Starostwo za artykuły, nie macie JAJ opisać prawdy! Wojtasik wstań rano ściągnij okulary i obmyj oczy! Nie potrafisz napisać artykułu o tym jak STAROSTA wymienił sobie auto, nie wiesz kto jest odpowiedzialny za KRYZSOWE zarządzanie w takich sytuacjach. Jesteś spalony . Patrz na całość, nie. tylko na Nysę Palimąka zniszczył Szpital ratując Starostwo. O tym już nie masz odwagi napisać!!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do