
Wyremontowana hala na terenie byłej FSD stoi pusta. W ubiegłym roku władze Nysy chwaliły się włoskim inwestorem, który będzie produkował tam części samochodowe. Przed wyborami dokonano nawet uroczystego otwarcia. Teraz pustą halę można sobie wynająć. Nikt nie uruchomił w niej produkcji.
Oferta wynajmu hali na terenie byłej FSD pojawiła się na jednym z portali ogłoszeniowych. Właściciel oczekuje 40 tys. zł miesięcznie. W zamian nie stawia warunków, co do sposobu jej wykorzystania. Można tam nawet zrobić magazyn, co przyznał w rozmowie telefonicznej.
Włoska firma...
Tymczasem burmistrz Nysy przed wyborami obiecywał nowy zakład produkcyjny i nawet 40 miejsc pracy. Tak Kordian Kolbiarz pisał o otwarciu zakładu we wrześniu ub.r.: „Dziś włoska firma NOAL oficjalnie otworzyła w Nysie swój zakład! Siedzibą firmy, która działa w branży motoryzacyjnej i projektuje nadwozia dla czołowych marek aut europejskich i amerykańskich, jest wyremontowana była hala tłoczni położona na terenie po FSD. Na początek pracę w NOAL znajdzie Nysa: Zakład, który z pompą otwierano przed wyborami, nigdy nie ruszył Włoski niewypał burmistrza Wyremontowana hala na terenie byłej FSD stoi pusta. W ubiegłym roku władze Nysy chwaliły się włoskim inwestorem, który będzie produkował tam części samochodowe. Przed wyborami dokonano nawet uroczystego otwarcia. Teraz pustą halę można sobie wynająć. Nikt nie uruchomił w niej produkcji. około 40 osób. Docelowo Włosi chcą zwiększyć zatrudnienie i rozszerzyć swoją działalność w naszym mieście”. Przekonywał też, że dzięki temu „po wielu latach przerwy wracamy na mapę polskich miast, w których odradza się przemysł motoryzacyjny”!
Chce wynająć pod cokolwiek
Szybko okazało się, co ujawnili internauci z Projekt Nysa, że otwarty zakład nie należy do Włochów z Noal, tylko do firmy z... Wrocławia. Teraz okazuje się, że właściciel hali jest większym realistą, niż władze miasta, które mu ją sprzedały i chce wynająć ją pod cokolwiek. Zapowiadana inwestycja w ogóle nie ruszyła z miejsca, bo jak informowaliśmy w jednym z poprzednich numerów gazety, inwestor jeszcze zanim zaczął cokolwiek robić w Nysie, to stracił kontrakty. Winę za to zrzucał na błędy podczas remontu hali. W ich wyniku nie dało się zamontować niezbędnych do produkcji maszyn.
40 tys. miesięcznie Osobną kwestią jest sprawa własności hali. Obecnie jest w rękach prywatnego właściciela, który wycenił jej wynajem na 40 tys. zł miesięcznie. O tym, ile kosztowało go nabycie obiektu od miasta, poinformujemy w kolejnych wydaniach.
To kolejny inwestor, któremu nie udała się działalność na byłej FSD. Wcześniej w tej samej hali produkowane miały być systemy kanalizacyjne. Zamiast nowych miejsc pracy, po firmie TGJ zostały tylko długi z tytułu wynajmu hali przez miasto. Kiedy pojawiła się w naszym mieście burmistrz ogłosił, że „przemysł powraca do Nysy”.
„Siedzibą firmy, która działa w branży motoryzacyjnej i projektuje nadwozia dla czołowych marek aut europejskich i amerykańskich, jest wyremontowana była hala tłoczni położona na terenie po FSD. Na początek pracę w NOAL znajdzie około 40 osób. Docelowo Włosi chcą zwiększyć zatrudnienie i rozszerzyć swoją działalność w naszym mieście”.
Burmistrz Kolbiarz, wrzesień 2018 r.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie