Reklama

Wyrok za śmierć nysan

Nowiny Nyskie
12/09/2016 18:18

Wyrok pięciu lat bezwzględnego więzienia usłyszał 60-letni hiszpański kierowca ciężarówki, który rok temu najechał na autostradzie A4 na samochody stojące w korku. W makabrycznym karambolu zginęło wówczas czterech nysan.

Sąd surowszy niż prokuratura
Początkowo kierowcy ciężarówki nie można było przesłuchać. Z obrażeniami trafił do szpitala. Później odpowiedzialny za spowodowanie wypadku mężczyzna został aresztowany, m.in. dlatego, by nie wyjechał do Hiszpanii. Usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu lądowym na autostradzie A4, której następstwem była śmierć 4 osób i ciężki uszczerbek na zdrowiu 13 osób. Z czasem sąd zdecydował o zmianie środka zapobiegawczego. By wyjść z aresztu Hiszpan musiał zapłacić 150 tys. złotych kaucji.
Gdy w lutym kierowca ciężarówki stanął przed sądem powiedział, że wypadek spowodował nieświadomie, wręcz nie pamiętał jego momentu, gdyż „mógł stracić przytomność”. Prosił przy tym rodziny ofiar o przebaczenie. Mężczyźnie za nieumyślne spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym groziło do 12 lat więzienia. Prokuratura wnioskowała o 2 lata więzienia, a obrońca o uniewinnienie. A więc sąd skazując Hiszpana na 5 lat bezwzględnego więzienia był surowszy niż prokuratura.

Wracali do domu
Sąd stwierdził, że nie było dowodów na to, że kierowca ciężarówki zasłabł za kierownicą. Przyjął więc, że do wypadku musiała doprowadzić nieuwaga, która w tym przypadku doprowadziła do ogromnej tragedii.
W uzasadnieniu wyroku sąd podkreślił jednak okoliczności łagodzące - to, że oskarżony nie był wcześniej karany, a to co stało się w lipcu ubiegłego roku było pierwszym takim zdarzeniem z jego udziałem.
Francisco A. podczas ogłaszania wyroku nie było na sali.
Oprócz kary więzienia, skazany ma wypłacić także nawiązkę dla poszkodowanych, w wysokości od 3 do 30 tys. złotych. Łącznie da to kwotę 360 tys. złotych. Wyrok wrocławskiego sądu nie jest prawomocny.
Przypomnijmy, że do tragedii doszło 23 lipca 2015 roku na 174. kilometrze autostrady A4 w kierunku z Wrocławia do Katowic. Z powodu remontu na autostradzie powstał korek. Wtedy też 60-letni Hiszpan, jadący ciężarówką marki Volvo FH, nie podjął nawet próby hamowania, mając na liczniku 90 km/h wjechał w sznur pojazdów W wypadku zginęły łącznie cztery osoby, trzynaście zostało rannych. Dla nas najtragiczniejszy był fakt, że wszystkie śmiertelne ofiary pochodziły z naszego terenu - z Nysy i z Głuchołaz. Wszyscy byli pracownikami firmy budowlanej. Tego feralnego dnia wracali z pracy we Wrocławiu.
Widok po tej tragedii poruszył nawet służby medyczne przyzwyczajone - wydawać by się mogło - do obrazów po wypadkach drogowych. Po karambolu autostrada była zablokowana przez 11 godzin.
Po wypadku po raz kolejny rozgorzała też dyskusja nad właściwym przeprowadzaniem remontów autostrady A4. Kierowcy podkreślali, że remontowane odcinki są zbyt długie, prace źle oznakowane, a oddzielenie remontowanych pasów jezdni zbyt słabe. Nawet dzień po karambolu doszło na remontowanym odcinku do kolejnych dwóch wypadków.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do