
Władze miasta chwalą się zakończeniem remontu nyskiego rynku. W rzeczywistości wykonano tylko drogę łączącą ulicę Wrocławską z Celną, czyli północną pierzeję. Pozostała część serca miasta została nietknięta. Dodatkowe roboty zlecano nawet na zakończonej części Rynku.
Po południowej pierzei nadal jeździć będziemy po nierównej kostce brukowej i chodzić po starych chodnikach. Projekt przebudowy centrum nie przewidział ich remontu, choć to reprezentacyjna cześć miasta. Zapomniano nawet o kawałku chodnika (naprzeciw ul. Krzywoustego) pod nowo powstającą galerią handlową w rynku. Jego remont wykonano niedawno, niezależnie od wielomilionowej inwestycji, realizowanej tuż za miedzą. Miasto wydało na to dodatkowo 120 tys. zł, choć nawierzchnia chodnika została zniszczona w trakcie budowy galerii. Gmina mogła domagać się od inwestora naprawy jego nawierzchni. Nie zrobiła tego. W mieście, gdzie tysiące mieszkańców czekają choćby tylko na utwardzenie drogi przed domem, to przykład niegospodarności. Podobnie, jak zajęcie ul. Wolności przez inwestora galerii handlowej przy ul. Kolejowej. Tam przynajmniej za zniszczenie ulicy nakazano jej odbudowę. Nie pobrano natomiast opłat za wyłączenie jej z ruchu, czyli za zajęcie pasa drogowego.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie