
Znaki drogowe na wyremontowanych ulicach centrum Nysy pasują do autostrady, a nie do miasta. Na ulicy Wrocławskiej zasłaniają „piękną studnię”, a na Celnej mają ponad 2 metry wysokości. Wszystkie umieszczono na stalowych rurach, które nie pasują do czarnych stylizowanych latarni.
Nie skorzystano też z możliwości zamontowania znaków w wersji mini, które są mniejsze przez co nie rzucają się tak bardzo w oczy. W swoich centrach stosuje je wiele miast, które troszczą się o swój wizerunek. Jak poinformował nas sekretarz miasta Piotr Bobak, oznakowanie drogowe montowane na obszarze śródmieścia Nysy zostało zatwierdzone przez komisję bezpieczeństwa ruchu Starostwa Powiatowego w Nysie.
- Analizując przedłożony projekt docelowej organizacji ruchu, weryfikowała ona rodzaj i miejsca lokalizacji znaków drogowych, jak i ich wielkość - dodaje. Projekt nie budził wątpliwości, bo jak podkreśla sekretarz, został zrealizowany w oparciu o przepisy dotyczące znaków i sygnałów drogowych. Przewiduje on tylko i wyłącznie montaż na obszarze śródmieścia Nysy znaków drogowych w obecnej formie. - Na chwilę obecną analizowana jest możliwość wprowadzenia znaków drogowych typu „mini” – informuje Piotr Bobak. Te jednak miałyby się tylko pojawić w obrębie płyty rynku, gdzie ma być wprowadzona tzw. strefa zamieszkania. To zaś oznacza, że prędkość na tym obszarze będzie zmniejszona do 20 km/h.#
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
a stare volkswageny szpecą nowe ulice ?