Reklama

Aktualna sytuacja powodziowa w gminie Głuchołazy. "Te bajki słyszymy od kilkudziesięciu lat"

Nowiny Nyskie
06/11/2024 13:17

Aktualna sytuacja powodziowa w gminie Głuchołazy była omawiana podczas ubiegłotygodniowej sesji rady miejskiej. Radnych zaniepokoiły informacje, że Wody Polskie są w trakcie zabezpieczania najbardziej newralgicznych miejsc ze względów powodziowych, ale szersze prace modernizacyjne mają rozpocząć się dopiero w 2026 roku. - A co jeśli wcześniej nadejdzie podobna woda jak ta z września? – pytali. 

W sesji wziął udział także Marcin Pawełczyk nowy dyrektor zarządu zlewni w Nysie (była dyrektor została odwołana ze stanowiska pod koniec października przez szefową wrocławskiego oddziału Wód Polskich). - Dostaniemy 40 mln zł, które będą przeznaczone na prace przy Białej Głuchołaskiej. Zaczynamy przygotowanie dokumentacji i przetargów i mam nadzieję, że pewne prace uda nam się rozpocząć jeszcze w tym roku – mówił nowy dyrektor. - Zgłosiliśmy zapotrzebowanie do wojewody i po weekendzie na całym odcinku – od Bodzanowa do Białej Nyskiej pojawią się pilarze wojskowi, kilkudziesięciu żołnierzy i wszystkie zatory z koryta Białej Głuchołaskiej będą usuwane ręcznie. Prawdopodobnie do 2026 roku będziemy odtwarzać i zabezpieczać to co było, a co uległo zniszczeniu - stwierdził dyrektor dodając, że przy rozszerzeniu prac zabezpieczających przed kolejnymi powodziami w rejonie gminy Głuchołazy nie obejdzie się bez wykupów gruntów.
Radny Szymon Biliński pytał, czy od razu nie można przeprowadzać prac „po nowemu”. – Boję się, że do 2026 roku poprawią nam kilometr wałów i na tym się skończy - skwitował.

- Te bajki słyszymy od kilkudziesięciu lat – powiedział z kolei radny Mariusz Migała podzielając obawy przedmówcy. – Oby do tego nie doszło, ale jeśli w przyszłym roku wyleje Wisła będziemy mogli zapomnieć o pieniądzach. Gdyby teraz zalało Opole czy Wrocław na pewno także nie moglibyśmy o takich pieniądzach myśleć, a co dopiero je dostać. Jeśli teraz państwo tych pieniędzy nie „wyrwiecie” z Warszawy to w przyszłości ich nie zobaczymy. Jeszcze miesiąc i mało kto, oprócz samych powodzian, będzie o powodzi pamiętał.
Nowy dyrektor zlewni Nysa przyznał, że nie może zagwarantować przypływu funduszy na cele przeciwpowodziowe. - Ważne jest, aby lokalne władze te sprawy monitorowały. Razem nie możemy na tym poprzestawać dodał.

Z kolei wiceburmistrz Roman Sambor pytał, czy wspomniane 40 mln zł wystarczą na pierwszy etap odbudowy? - Postęp obecnych prac jest na tyle niesatysfakcjonujący, że poszło w tej sprawie pismo do Wód Polskich z pytaniem czy zdążą je zakończyć do pierwszego wezbrania. I oczekujemy konkretnych deklaracji, co do dalszych prac – dodał wiceburmistrz. Marcin Pawełczyk stwierdził, że 40 mln zł jest kwotą pewną na ten moment, a po nowym roku ma być dalsza pula finansowania – stwierdził, przyznając jednocześnie, że obecne natężenie prac wzdłuż Białej Głuchołaskiej nie jest zadawalające, także ze względu na niewielką ilość sprzętu pracującego przy zabezpieczaniu rzeki. 

Radni zwrócili także uwagę, że w tym czasie – gdy wiele domów po stronie czeskiej – również ucierpiało w niedawnej powodzi, to trzeba rozmawiać z naszymi sąsiadami o wspólnej retencji. Na ten temat rozmawiają samorządowcy po obu stronach, ale bez porozumienia polskiego i czeskiego rządu, a co za tym idzie konkretnych inwestycji przeciwpowodziowych, mieszkańcy gminy Głuchołazy nadal nie będą mogli czuć się bezpieczni.#

Agnieszka Groń

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Galio - niezalogowany 2024-11-07 06:04:45

    Czyli wynika, że jak zawsze ,,jakoś to będzie,, i ,,coś tam zrobią,,

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Warto wiedzieć - niezalogowany 2024-11-07 11:26:29

    Aby Głuchołazy nie musiały się odbudowywać po powodzi co kilka lat potrzebny kanał ulgi - tunel na zakolu Białej a wychodzący za miastem. Każdy nadmiar wody można skierować poza miasto. Była tak analiza robiona dla Nysy.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    ? - niezalogowany 2024-11-07 17:39:05

    Czy nie byłoby najlepiej wyprowadzić z Głuchołaz ludzi, a miasto wyburzyć? Jest przecież dość miejsca żeby zbudować nowe miasto w innym miejscu.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Zośka - niezalogowany 2024-11-08 14:23:17

    Widać, że okulista nie jest ci potrzebny, Psychiatra jak najbardziej i najszybciej !

    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do