Będą podwyżki wody. Burmistrz kłamał

Cena wody w nyskiej gminie ma wzrosnąć z 3,25 zł (netto) do 3,60 zł za metr sześcienny (o 11 procent). Radykalnie wzrosnąć ma też cena ścieków - o 26 procent: dla gospodarstw domowych z 4,50 zł do 5,69 zł, a dla przedsiębiorców z 6,48zł do 8,17 zł za m3.

Zadania dla Akwy
Propozycje nowych taryf złożył burmistrzowi Kordianowi Kolbiarzowi prezes spółki Akwa Zdzisław Konik, a gospodarz gminy przedstawił je radnym. Jeśli w formie projektu uchwały zostaną wprowadzone do porządku sesji, to wejdą w życie z dniem 1 października br. I to niezależnie od wyniku głosowania radnych, bo taka jest procedura.
W grudniu ub.r. kiedy omawiano „Wieloletni plan rozwoju i modernizacji urządzeń spółki Akwa”, prezes Zdzisław Konik sygnalizował radnym i burmistrzowi, że będzie zmuszony podnieść ceny. Burmistrz kazał Akwie od stycznia br. płacić podatek od nieruchomości w pełnym wymiarze: 2,75 mln zł rocznie zamiast 1,4 mln zł. Ponadto burmistrz obarczył spółkę kosztami doprowadzenia sieci wodociągowej od ul. Wyspiańskiego do strefy ekonomicznej w Radzikowicach. Koszt tego przedsięwzięcia to ok. 10 mln zł, gmina dała na ten cel tylko 3 mln zł. Na 8 mln zł spółka chce zaciągnąć kredyt, wystąpiła już do Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Spółka ma jeszcze swoje stare kredyty do spłaty - ponad 6 mln zł.
W grudniu 2015 r. prezes Konik ostrzegał radnych i władze Nysy, że spółka nie podoła tym wydatkom, bo sama ma poważne potrzeby inwestycyjne. Najpilniejsze to remont zbiornika wody pitnej w Siestrzechowicach i stacji uzdatniania wody w Goświnowicach (koszt tylko pierwszego zadania to ok. 800 tys. zł). Jeśli szybko nie zostaną zrealizowane, to istnieje obawa, że w kranach popłynie zanieczyszczona woda.

Nie będzie podwyżki przez 3 lata!?
Burmistrz Kordian Kolbiarz pytany na grudniowej sesji przez radnych Ligi Nyskiej - Piotra Smotera i Piotra Wojtasika, czy wyższe podatki dla Akwy nie zostaną przerzucone na mieszkańców gminy poprzez podwyżki cen wody i ścieków, powiedział zdecydowanie:
- Nie ma żadnej zgody na podwyżki cen wody. Nie będzie takiej zależności, że jeśli oczekuje się czegoś od spółki to reaguje ona podwyżką cen wody. Jeśli tak by to miało wyglądać, to niepotrzebne są nam spółki, bo sobie świetnie poradzimy poprzez pracownika w wydziale. Spółki są od tego, by opracować biznesplan, który zagwarantuje świetną pracę za jak najmniejsze pieniądze. To jest zadanie prezesa i mam nadzieję, że je spełni - powiedział zdecydowanie Kordian Kolbiarz.
Burmistrz na koniec zadeklarował: - Nie ma żadnej zgody na podwyżki cen wody w przyszłym roku, ani w kolejnych dwóch, trzech latach.
Słowa te można znaleźć w protokole z sesji rady miejskiej z 22 grudnia 2015 r.
Od tamtego wystąpienia minęło 7,5 miesiąca (nie 4 lata!?), a radni otrzymali od burmistrza Kolbiarza do zaopiniowania wniosek o podwyżki wody i ścieków.
Jeśli te propozycje trafią na sesję w postaci uchwały, to wejdą w życie. Niezależnie od wyniku głosowania radnych. Taka jest procedura, że akceptacja wniosku prezesa Akwy jest zgodą na podwyżki. Jedynie uchybienia merytoryczne dotyczące samej uchwały mogą być przeszkodą.

Obawy się spełniły
Przesłanie przez burmistrza Kordiana Kolbiarza nowych taryf do komisji rady miejskiej, jest więc zgodą na podwyżki. Jak to się ma do ww. deklaracji sprzed 7 miesięcy?
W dołączonych przez prezesa Zdzisława Konika materiałów do wniosku o podwyżkę wynika, że Akwa jest w dramatycznej sytuacji ekonomicznej. Doszło do tego, czego obawiali się w grudniu ub.r. radni Ligi Nyskiej - Piotr Smoter i Piotr Wojtasik. Podniesienie firmie przez burmistrza podatku od nieruchomości doprowadziło do tego, że tylko za okres od stycznia do końca maja br. spółka wykazała stratę na ponad 1,5 mln zł. W formie podwyżek zostanie ona przerzucona na mieszkańców, choć i tak nie pokryje jej w całości. Z proponowanych podwyżek cen wody i ścieków ma uzyskać przychód w wysokości ponad 900 tys. zł.