
Burmistrz Kordian Kolbiarz odwołał z dniem 31 grudnia Joannę Kanin z funkcji dyrektora Miejskiej i Gminnej Biblioteki Publicznej w Nysie. Odwołanie jest równoznaczne z wypowiedzeniem stosunku pracy.
Była już dyrektorka biblioteki będzie przebywała na trzymiesięcznym okresie wypowiedzenia (do końca marca), w czasie którego będzie otrzymywać wynagrodzenie, ale nie będzie świadczyła już pracy.
Burmistrz odwołał Joannę Kanin zarządzeniem z dnia 28 grudnia. Poinformował też media, że o tej decyzji zdecydowały błędy formalne, gdyż kadencja dyrektor upłynęła, a zgodnie z nowymi przepisami dyrektorzy mogą być powoływani na kontrakty najwyżej na 7 lat.
Przypomnijmy, że „Nowiny” kilka tygodni temu pisały o kontroli, którą na początku 2020 roku w placówce przeprowadziła Państwowa Inspekcja Pracy. Jednostka ta wykryła nieprawidłowości - wcześniej sygnalizowane przez pracownice biblioteki – dotyczące niewłaściwego naliczania pensji kilkunastu osobom. Ich etat zamiast 0,75 (6 godzin dziennie) wynosił 0,7. Taka sytuacja miała miejsce od 2011 roku do początku ubiegłego i niektóre pracownice przeszły w tym czasie już na emerytury, a w związku z tym, że nie miały prawidłowo naliczanych pensji ich obecne świadczenia są zaniżone. Część pokrzywdzonych złożyła pozwy do Sądu Pracy domagając się nie tylko wyrównania poborów, ale także rekompensaty.
O sprawie wiedział burmistrz Kordian Kolbiarz, który jednak stwierdził pisemnie, że nie ma wpływu na finanse biblioteki.
W rozmowie z „Nowinami” kilka tygodni temu Joanna Kanin potwierdziła, że doszło do niewłaściwego naliczenia etatów oraz to, że obecnie skrupulatnie są one przeliczane i będą wypłacane pracownikom.
Dodała jednak, że na dziś placówka nie ma takich pieniędzy, żeby uregulować należności i będą musiały być wypłacone z puli przeznaczonej na obecną działalność instytucji.
Dodajmy, że wkrótce ma zostać ogłoszony konkurs na nowego dyrektora MiGBP w Nysie.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
czy naprawde potrzebny jest dyrektor biblioteki? jest dyrektor to i pewnie zastępcy dyrektora.... no i oczywiscie sekretarki...........
A po co komu burmistrz, zastępca, skarbnik i co więcej sekretarki. Usuńmy wszystkich i będzie super.
Ludzie pracują na 0,7 etatu? Jakieś żarty!? A ile bierze dyrektor? 5 tys? 6 tys? Co się w tym kraju wyprawia!