Reklama

Chciałem go zastrzelić!

Nowiny Nyskie
13/04/2016 11:30

W środę około godziny 8 rano strzelano do 65-letniego mieszkańca Głuchołaz. Aresztowano już podejrzanego. Na chwilę obecną, w dalszym ciągu nie wiadomo jakim motywem kierował się napastnik.

Akcja jak z filmu
Mężczyzna wyjechał czarnym audi spod swojego domu i jechał ulicą Świdnicką w kierunku centrum miasta. Schowany w zaroślach napastnik oddał strzały w jego kierunku. Poważnie ranny 65-latek kontynuował jazdę samochodem. Uciekając przed sprawcą otarł się o betonowy słup. Następnie na ulicy Kraszewskiego w wyniku odniesionych obrażeń stracił panowanie nad samochodem i uderzył w murowane ogrodzenie jednego z domów. Wezwany na miejsce zespół pogotowia ratunkowego stwierdził, że kierowca został postrzelony w klatkę piersiową. Lekarz natychmiast zadecydował, aby rannego przetransportować śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Wezwany na miejsce śmigłowiec LPR wylądował na głuchołaskim stadionie i zabrał 65-latka do Centrum Urazowego Wojewódzkiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.

Blokada miasta
Rozpoczęła się policyjna obława. Radiowozy zostały rozstawione na każdej wylotowej ulicy. Zdaniem wielu osób za późno - Dziwię się że Policja zablokowała drogi dopiero po czterdziestu minutach, sprawca mógł juz dawno uciec - mówi jeden z mieszkańców ulicy Świdnickiej. Sprawdzano każdy wyjeżdżający z miasta samochód, zaglądano do każdego bagażnika. Dodatkowo na miejsce zdarzenia przyjechali policjanci z Nysy i Opola. Na miejscu był obecny prokurator rejonowy z Prudnika. Rozpoczęła się żmudna praca, zbieranie dowodów i analiza śladów. W akcji wzięło udział ponad stu policjantów wyposażonych w noktowizory i długą broń. Na miejscu byli także policjanci z psami tropiącymi. Z powodu deszczowego dnia psy nie podjęły tropu. Do poszukiwań włączyli się także czescy policjanci, którzy zostali poinformowani o zdarzeniu. Przeczesano cały okoliczny teren.

Zatrzymanie podejrzanego
Nieoficjalnie wiadomo, że to mieszkańcy okolicznych domów poinformowali policję o przypadkowo widzianym mężczyźnie. Miał on po strzelaninie zmieniać ubranie i oddalić się w kierunku lasu. Dzięki tym informacjom policji, udało się zatrzymać podejrzanego w czwartek rano. Napastnik cały czas ukrywał się w lesie niedaleko miejsca tragedii. Mieszkał w prowizorycznym samodzielnie zrobionym szałasie. Zaczął uciekać, kiedy tylko zobaczył zbliżających się funkcjonariuszy.
- Zatrzymanym okazał się przebywający od jakiegoś czasu na terenie Głuchołaz Piotr B. 34- letni mieszkaniec Dolnego Śląska. W piątek 8 kwietnia zatrzymany mężczyzna usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa i spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - poinformowała „Nowiny Nyskie” Lidia Sieradzka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu. Sąd postanowił zastosować wobec Piotra B. środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy
- Podejrzany jest znany policji i był już w przeszłości karany. Podczas przesłuchania przyznał się do stawianych mu zarzutów. W dalszym ciągu nie znaleziono broni z której padły strzały - informuje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu.
Na chwilę obecną nie wiadomo jakim motywem kierował się napastnik. Jedna z wielu hipotez mówi, że mógł być to napad o charakterze rabunkowym a mężczyzna miał przewozić gotówkę do jednego z głuchołaskich kantorów. Rodzina 65-latka posiada kantory na terenie Głuchołaz. Nieoficjalnie krąży też inna wersja, że do mężczyzny strzelano po to, żeby go zabić w odwecie za odmowę zapłaty haraczu.
- Dziwię się, że ktoś do niego strzelał, to spokojny bezkonfliktowy człowiek, nikomu nie wadził - opowiada głuchołazianin, chcący zachować anonimowość.
Ofiara napaści utrzymywana jest w stanie śpiączki farmakologicznej, stan mężczyzny jest nadal ciężki.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do