Cicha klasa już działa

W Nysie oficjalnie oddano do użytku pierwszą "cichą" klasę w nyskiej szkole. Sala została wygłuszona materiałami, które stosuje się w audytoriach i dużych salach konferencyjnych. Okazało się, że to pierwsza taka realizacja w województwie.

Nadmierny hałas obniża percepcję, koncentrację i zdolność zapamiętywania - mówi Marek Stachyra, kierownik produktu z firmy Rigips. To właśnie dzięki niej do nyskiej "Dziesiątki" za darmo trafiły nowoczesne materiały wygłuszające. - Szczególnie niekorzystnym zjawiskiem jest pogłos, czyli zjawisko odbijania dźwięku od powierzchni. W efekcie trwa on dłużej i wpływa niekorzystnie na odbiorców - dodaje. Zastosowane w nyskiej szkole materiały eliminują to zjawisko. - Dzięki temu nauczyciel nie musi krzyczeć do uczniów, co wpływa na komfort pracy i jego zdrowie - zauważa.

W klasie zastosowano płyty perforowane podwieszane na suficie oraz na tylnej ścianie. Dzięki temu osiągnięto efekt, przypominający studio radiowe. Dźwięk jest wyraźny w całym pomieszczeniu. - Z doświadczenia wiem, że każdy nauczyciel, który miał lekcje w takiej klasie nie chce zamienić jej na inną. Potwierdzają to nauczyciele, którzy mieli już pierwsze lekcje w nowej, cichej klasie.

Na otwarciu klasy pojawili się dyrektor Gminnego Zarządu Oświaty Adam Fujarczuk, dyrektor SP 10 w Nysie Anna Michoń i media. - Podziękowania należą się panu architektowi Piotrowi Smoterowi, który przekonał mnie, żeby taką klasę stworzyć właśnie w Nysie. Jego dar przekonywania, ale też zrozumienie problem hałasu w szkole, pomogły w decyzji o przekazaniu materiałów dla szkoły w Nysie - zaznacza Marek Stachyra.
Warto dodać, że montaż paneli akustycznych wykonali szkolni konserwatorzy, dzięki czemu koszt inwestycji był niewielki. Same materiały to koszt ok. 5000 zł. - Cieszę się, że projekt udało się zrealizować i mam nadzieję, że w Nysie będzie więcej takich klas. Każdy nauczyciel powinien spróbować pracy w warunkach cichej klasy i poczuć różnicę w jakości pracy - dodaje Piotr Smoter.